Hepulka |
Dresiarz jedzie autobusem. Podchodzi do niego kanar i mówi:
- Bilecik do kontroli.
A on do niego:
- Bujaj się frajerze, bo Ci przypie..olę !
Kanar odwrócił się i podchodzi do starego dziadka:
- Bilecik do kontroli.
A on:
- Nie słyszał Pan co mój wnuczek mówił ?! |
|
5.20 |
|
Hepulka |
Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków.
Boję się, że pet - niesiony wiatrem - wpadnie do jakiegoś mieszkania,
spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i zginie mnóstwo ludzi.
Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina.
Skażą mnie na długoletnie więzienie.
Pokaże mnie telewizja i będzie mi wstyd, bo mama się wtedy dowie, że palę papierosy.
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
Jasiu pyta się ojca:
- Tato, po co oni biegną?
- Pierwszy na mecie dostanie nagrodę.
- No to po co ta reszta biegnie?
|
|
5.12 |
|
Hepulka |
Wracam z pracy do domu i co widzę:
Żona w kuchni, lewą ręką miesza zupę, prawą przeciera ścierką blat,
jednym okiem zerka na bawiącego się synka, drugim śledzi swój ulubiony serial,
nogami froteruje podłogę, prawym policzkiem przyciska do ramienia smartfona i mówi:
- Nie, Krysiu, w tej chwili nic nie robię. Dobrze, że zadzwoniłaś...
|
|
5.17 |
|
Hepulka |
Przychodzi facet do lekarza :
- Panie doktorze ja zewsząd słyszę sprzeczne polecenia.
Czy ja jestem opętany ?
- Nie. Jest Pan po prostu żonaty...
|
|
5.18 |
|
Hepulka |
Sąd.
- Oskarżony! Imię?
- Marian.
- Nazwisko?
- Jest-Niewinny. Właśnie sobie zmieniłem Wysoki Sądzie. Przed rozprawą...
- Proszę zaprotokołować. Marian Jest- Niewinny...
- Dziękuję Wysoki Sądzie... to ja już sobie pójdę.
|
|
5.16 |
|
Hepulka |
Dla lekarza dobrze, kiedy jesteś chory.
Dla adwokata dobrze, kiedy wpadłeś w tarapaty.
Policja jest zadowolona, kiedy dzięki Tobie może sobie poprawić statystyki.
Mechanik się cieszy, jak Ci samochód padnie.
I tylko złodziej życzy Ci bogactwa i dobrobytu.
|
|
5.23 |
|
Hepulka |
W nocy pijak trzyma się latarni. Podchodzi do niego patrol i policjanci pytają:
- Co tu obywatel robi?
- Przyszedłem do kolegi.
- Przecież tu nikogo nie ma.
- Jak to nie ma?! Przecież się świeci!
|
|
5.15 |
|
Hepulka |
Jeden kolega mówi do drugiego:
- Ja to przy piwie często myślę o żonie.
- A ja to przy żonie często myślę o piwie.
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
Facet postanowił popełnić samobójstwo. Wszedł na 11 piętro wieżowca i skoczył.
Spadając w myślach liczy ile pięter mu zostało?:
- 10...
- 9...
- 8...
- 7...
- 8...
- 9...
- 10...
- Ku*wa, ale dzisiaj wieje!
|
|
5.22 |
|
Hepulka |
Kopałem dół w ogrodzie. Nagle łopata zatrzymała się na starej, drewnianej skrzyni.
W środku znalazłem setki starych, złotych monet.
Z podniecenia i ekscytacji chciałem zawołać żonę i pokazać jej te skarby,
ale wtedy w samą porę przypomniałem sobie, po co kopałem ten dół...
|
|
5.19 |
|
Hepulka |
Weterynarz uczy pomocnika, jak należy koniowi podawać środek przeczyszczający:
- Bierzesz tę rurkę, wsuwasz ją koniowi do pyska, tak do połowy, wkładasz kilka tabletek Purgenu i dmuchasz...
Zrozumiałeś? Idź i tak zrób...
Po godzinie, zataczając się, pojawia się pomocnik w spodniach w brązowe freski i z wytrzeszczem oczu.
- No i co? Dałeś?
- Nie zdążyłem, koń dmuchnął pierwszy... |
|
5.24 |
|
Hepulka |
Lekarz do pacjenta:
- Ma Pan nieregularne tętno, nieregularny oddech... Pije pan?
- Tak i nawet staram się pić regularnie... |
|
5.14 |
|
Hepulka |
Mąż siedzi w pokoju przy komputerze, wpisuje w Google:
"Jak rozpoznać, czy moja żona to wiedźma?"
Nagle słyszy z kuchni głos żony:
- A nie możesz mnie zapytać wprost?!... |
|
5.18 |
|
Hepulka |
Lekarz pyta się pacjenta:
- Jak często bierze pan ten antybiotyk?
Pacjent:
- Biorę go nieregularnie,
żeby znienacka zaskoczyć te cholerne bakterie...
|
|
5.15 |
|
|
Hepulka |
W kościele babcia mówi do dziadka.
- Puściłam cichacza.
- Widzę, że muszę ci wymienić baterie w aparacie słuchowym. |
|
5.18 |
|
Hepulka |
Szukam nowego domu dla psa. Taki mały sympatyczny terierek, ale sporo szczeka.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to proszę dać znać, skoczę na posesję sąsiada i przyniosę. |
|
5.18 |
|
Hepulka |
To smutne, jakie dzieciaki mają teraz nudne dzieciństwo i tracą czas przy komputerze.
Kiedy ja byłem w ich wieku, ciągle siedziałem na podwórku.
Rzucaliśmy w siebie kamieniami, piłką wybijaliśmy szyby, paliliśmy wyrzucone pety,
a raz nawet napiłem się benzyny...
|
|
5.21 |
|
Hepulka |
Mąż zabrał żonę na polowanie.
Zauważył zwierzaka, wziął flintę, celuje, nagle żona go łaje:
- Gdzie w tego zająca celujesz?!
Nawet nie umiesz upiec zająca, a poza tym nie żal ci go?
Strzelaj lepiej do ziemniaków!
|
|
5.18 |
|
Hepulka |
Czy czas lockdownu ma jakieś zalety ?
Tak- w komunikacji miejskiej:
W godzinach szczytu można wejść do tramwaju lub autobusu i nie trzeba się mocno pchać,
głośno krzyczeć i kopać, a kieszonkowcy nareszcie muszą się wziąć do uczciwej zdalnej pracy. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Wszyscy kandydaci na prezydenta zgodnie zapowiadają, że chcą dobra wyborców,
więc wyborcy zaczęli skrzętnie ukrywać swoje dobra.
|
|
5.22 |
|
Hepulka |
Żona pyta się męża wracającego z pracy:
- Zjesz coś?
- A co jest do wyboru?
- Tak albo nie.
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
Nauczycielka pyta Jasia:
- Co ty rysujesz ?
- Rysuję Boga - odpowiedział Jasiu.
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona nauczycielka.
Jasiu mruknął, nie przerywając rysowania:
- Za chwilę będą wiedzieli.
|
|
5.18 |
|
Hepulka |
Facet się spowiada i wyznaje swoje grzechy:
- Przeklinałem.
- A jakie to były przekleństwa?
- Hmmm...No...O ku*wa... Zapomniałem.
|
|
5.08 |
|
Hepulka |
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grać na tej cholernej trąbce bo ja wkrótce zwariuję!
- Ale ja już przestałem grać pół godziny temu.
|
|
5.17 |
|
Hepulka |
Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To jest taka gwiazda z ogonem.
- Świetnie, a czy potrafisz dać jakiś przykład?
- Myszka Miki. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To jest taka gwiazda z ogonem.
- Świetnie, a czy potrafisz dać jakiś przykład?
- Myszka Miki. |
|
5.12 |
|
Hepulka |
Poranek.
Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole. Ponura cisza.
W końcu małżonka nie wytrzymuje:
- Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
- Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
- Nie?! A kto w łazience na kolanach błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!
|
|
5.15 |
|
Hepulka |
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie.
Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie.
Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- W nocy mi się śniło, że spadochron się nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od snu.
Spadochron otworzył się normalnie,
Żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem.
Nagle tuż obok niego sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- Ku.wa mać!!!
|
|
5.17 |
|
Hepulka |
Kiedyś mówiłem synowi, że dzieci znajduje się w kapuście.
Dzisiaj jadł bigos i znalazł kawałek mięsa. Jak On się rozpłakał!...
|
|
5.25 |
|
|