Hepulka |
Wchodzi ¿o³nierz do gabinetu lekarza na SOR-ze.
- Co panu jest? - pyta lekarz.
- Mam czkawkê.
- Czkawkê?! Ma pan CZKAWKÊ?! Pan sobie jaja robi?! Tu jest SOR, tu s± nag³e przypadki zagra¿aj±ce ¿yciu!
- Ale ja pracujê w patrolu saperskim i za chwilê jedziemy na robotê.
|
|
5.22 |
|
Hepulka |
Wizytacja w jednostce. Dowódca, pu³kownik Szpara, zdaje relacjê wizytuj±cemu obiekt genera³owi:
- Najwiêkszym moim osi±gniêciem jest wprowadzenie bezwzglêdnej dyscypliny...
W tym momencie otwieraj± siê drzwi, wsuwa siê g³owa kaprala Szczerby i mówi:
- Ej, Ty stary ch*ju, biorê gazik, bo jedziemy z plutonem na k*rwy. Dobra?
G³owa siê wycofuje, drzwi trzaskaj±, a pu³kownik, widz±c zdziwienie w oczach genera³a, wyja¶nia:
- Widzi pan? Jeszcze rok temu ¿aden by siê nawet nie zapyta³. |
|
5.15 |
|
Hepulka |
Pytaj± rosyjskiego szeregowca:
- Kochasz Rosjê?
- Tak jest!
- ¯ycie by¶ za ni± odda³?
- Nie!
- Dlaczego?
- Kto wtedy bêdzie kocha³ Rosjê? |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Z pamiêtnika ¿o³nierza:
- Poniedzia³ek. Idziemy na æwiczenia. Spotkali¶my dziewczynê, to j± w krzaki! To by³ dobry dzieñ...
- Wtorek. Idziemy na æwiczenia. Spotkali¶my ch³opaka, to go w krzaki! To by³ dobry dzieñ...
- ¦roda. Dosta³em przepustkê, idê na piwo. Spotkali mnie ¿o³nierze id±cy na æwiczenia. To by³ z³y dzieñ... |
|
5.25 |
|
Hepulka |
Pierwsze æwiczenia z musztry :
- W marszu, zachowujecie dystans 80 cm do poprzednika.
81 cm i zostaniecie uznani za dezertera, a 79 cm za peda³a. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Kapral t³umaczy ¿o³nierzom now± grê zrêczno¶ciow±:
- Ustawiamy siê wszyscy w kole, odbezpieczamy granat i rzucamy go nawzajem do siebie.
- A co dzieje siê z tym, u którego granat eksploduje?
- Ten wylatuje z gry...
|
|
5.18 |
|
Hepulka |
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie.
Ostatnie poprawki przy spadochronach, pe³ne skupienie.
Nagle jeden z ¿o³nierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie bêdê dzisiaj skakaæ, sier¿ancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- W nocy mi siê ¶ni³o, ¿e spadochron siê nie otworzy³! Nie bêdê skakaæ.
- No dobra, zamienimy siê spadochronami i wszystko bêdzie dobrze - zaproponowa³ sier¿ant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
¯o³nierze jeden po drugim wyskakuj± z samolotu. Wyskakuje i ten od snu.
Spadochron otworzy³ siê normalnie,
¯o³nierz odetchn±³ z ulg± i rozkoszuje siê lotem.
Nagle tu¿ obok niego sruuu, przelatuje ze ¶wistem instruktor krzycz±c:
- Ku.wa maæ!!!
|
|
5.17 |
|
TheVolter |
- Szeregowy, nie widzia³em Was na zajêciach z kamufla¿u!
- Dziêkujê za uznanie Sier¿ancie. |
|
5.25 |
|
puchatek |
Sier¿ant do ¿o³nierzy:
- Kto chce pojechaæ na wykopki ziemniaków na polu siostry genera³a?
Zg³osi³o siê dwóch.
- Dobra... Pozostali pójd± na piechotê. |
|
6.27 |
|
virgusia85 |
Zajêcia teoretyczne w jednostce wojskowej. Prowadz±cy sier¿ant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka:
- Nowak, wyobra¼cie sobie sytuacjê. Pe³nicie s³u¿bê wartownicz±. Jest trzecia w nocy. Nagle widzicie, ¿e w Waszym kierunku pe³znie jaki¶ cz³owiek. Co robicie?
- To, co zawsze. Odprowadzam majora Buga³ê do Jego kwatery, Panie sier¿ancie. |
|
6.03 |
|
virgusia85 |
W autobusie kichnê³a staruszka.
- Na zdrowie! - mówi stoj±cy obok ¿o³nierz.
- Dziêkujê, m³ody cz³owieku. Jaki Pan uprzejmy.
- Bo muszê... Za brak kultury kapral nas codziennie opieprza. |
|
5.12 |
|
Kuczon |
- Towarzyszu kapitanie, przynios³em wniosek o przepustkê.
- Wstaw do lodówki. |
|
5.63 |
|
artur123456 |
Genera³owi urodzi³ siê wnuk i wys³a³ zwiadowcê, ¿eby siê dowiedzia³ jak wygl±da.
- Podobny do Pana genera³a.
- Czyli jaki?
- Ma³y, ³ysy i ci±gle drze mordê. |
|
7.26 |
|
puchatek |
Wygl±da ¿o³nierz z okopu i... co¶ mu do g³owy strzeli³o. |
|
5.29 |
|
monia01 |
- Panie kapitanie, czy Pan wie, ze szeregowy Ecik skoczy³ bez spadochronu?
- Oszala³? To ju¿ dzisiaj trzeci raz! |
|
5.47 |
|
|
puchatek |
Genera³ pyta Kowalskiego:
- Kowalski, wiecie co to jest ojczyzna?
- Yyy... Nie.
- Malinowski, a Wy wiecie?
- Tak obywatelu Generale. Ojczyzna, to moja matka!
- No, Kowalski, teraz wiecie co to jest ojczyzna?
- Tak jest! Ojczyzna, to matka Malinowskiego. |
|
6.14 |
|
Kaskrin |
- Panie generale, meldujê, ¿e zwiad zakoñczy³ siê sukcesem, mój czo³g odkry³ zamaskowane dzia³o wroga.
- Gratulujê, ale dlaczego przybywacie z meldunkiem pieszo?
- Bo dzia³o tak¿e odkry³o mój czo³g. |
|
5.84 |
|
Kaskrin |
Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali siê pod naporem wojsk amerykañskich?
- Pos³uchali doradców rosyjskich, którzy opieraj±c siê na w³asnych do¶wiadczeniach zalecili wci±gn±æ napastnika w g³±b w³asnego terytorium i poczekaæ na nadej¶cie mrozów. |
|
6.53 |
|
puchatek |
Na kompanii gruchnê³a wie¶æ, ¿e przyje¿d¿a Matka Boska. Gdy kapral to us³ysza³ wpad³ w straszn± panikê i zarz±dzi³ gruntowne porz±dki. Wszystkich popêdzi³ do pracy, na kompanii straszny chaos i panika. W koñcu telefon od oficera:
- Jest u was szeregowy Bosek? Matka do niego przyjecha³a. |
|
5.93 |
|
puchatek |
Do jednostki komandosów przyjecha³ genera³ na inspekcjê. ¯o³nierze stoj± w dwuszeregu z fiutami na wierzchu, a genera³ przechodzi i ka¿dego po kolei wali kijem po fiucie:
- Boli Ciê?
- Nie, bo jestem komandosem.
- Boli Ciê?
- Nie, bo jestem komandosem.
- Boli Ciê?
- Nie, bo to kolegi z drugiego rzêdu. |
|
6.55 |
|
Kaskrin |
W autobusie kichnê³a staruszka.
- Na zdrowie - mówi obok stoj±cy ¿o³nierz.
- Dziêkujê, m³ody cz³owieku. Jaki pan uprzejmy.
- Bo muszê. Za brak kultury kapral nas codziennie opier***a. |
|
5.57 |
|
Kaskrin |
Jednostka wojsk pancernych. M³odzi ¿o³nierze stoj± przy czo³gu. Podchodzi do nich dowódca.
- Nazywam siê kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódc±.
- Tak jest, panie kapitanie.
- ¯eby nie by³o niejasno¶ci - co jest najwa¿niejsze w czo³gu?
- Dzia³o - mówi jeden.
- Nie, najwa¿niejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najwa¿niejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, g³upoty gadacie. Zapamiêtajcie. Najwa¿niejsze w czo³gu, to nie pierdzieæ. |
|
7.03 |
|
zeus98 |
Popis sprawno¶ci s³u¿b na Saharze. Udzia³ bior± CIA, KGB i Mosad. Zadanie: w jak najszybszym czasie pojmaæ i doprowadziæ do bazy wielb³±da. Pierwszy rusza Mosad, po sze¶ciu godzinach poszukiwañ wracaj± z wielb³±dem. Nastêpne CIA. Po czterech godzinach wracaj± z wielb³±dem. Ostatnie rusza KGB. Po godzinie wracaj± ci±gn±c na linie... s³onia. Agenci Mosadu i CIA oponuj± mówi±c, ze zawody dotycz± wielb³±dów. S³ysz±c to s³oñ bije siê tr±b± w piersi i mówi:
- Jak Boga kocham jestem wielb³±d. |
|
6.05 |
|
WISNIA |
- Panie generale, z³apa³em jeñców!
- Przyprowad¼ ich tu.
- Ale oni nie chc± mnie pu¶ciæ. |
|
5.82 |
|
elus |
Po zakoñczeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzaj± wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili siê ¿o³nierze obu nacji wchodzi amerykañski sier¿ant i mówi:
- Dzisiaj æwiczymy skoki z ma³ych wysoko¶ci - pu³ap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadaj± w panikê. Po naradzie jeden z nich wystêpuje i pyta czy nie mogliby skakaæ ze 100 metrów. Zdziwiony sier¿ant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwin± siê nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?
|
|
5.97 |
|
Ronnie |
W czasie II wojny ¶wiatowej Niemcy szykuj± 3 szpiegów, by podes³aæ ich Anglikom. Nauczyli ich angielskiego i skoków spadochronowych. Po wyl±dowaniu schowali spadochrony i udali siê do pobliskiego baru. Jeden z Niemców mówi do barmana:
- Martini, please!
- Dry?
- No! Zwei! |
|
5.53 |
|
Ronnie |
14 lipca 1410 roku, w przeddzieñ s³awnej bitwy pod Grunwaldem, wojska polskie i krzy¿ackie podobnie jak ich wodzowie, Jagie³³o i Urlich von Jungingen têgo sobie popili. Na drugi dzieñ, kiedy mia³a siê rozegraæ bitwa, wszyscy mieli kaca i nikt nie mia³ si³ na walkê. Wodzowie uradzili, ¿e wystawi± po jednym zawodniku z ka¿dego obozu, a Ci bêd± bili siê na ¶mieræ i ¿ycie. Ten, który wygra da wygran± swojemu pañstwu. Krzy¿acy wystawili ogromnego rycerza w zbroi, na wielkim koniu okutym w koñsk± zbrojê. Jagie³³o wszed³ do polskiego obozu i zapyta³:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy siê z tym rycerzem?
Z obozu dosz³y go tylko jêki skacowanych wojów. Nagle podniós³ siê 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójdê, Wasza Wysoko¶æ.
Jagie³³o domy¶laj±c siê, ¿e bitwa i tak jest ju¿ przegrana zgodzi³ siê na to. Polacy wystawili dziadka, który ledwo trzyma³ ogromny miecz ca³y siê trzês±c. Kiedy polscy rycerze zobaczyli, ¿e Krzy¿ak naciera z impetem na dziadka, zaczêli krzyczeæ:
- Dziadek w nogi! W nogi!
Zakot³owa³o siê, w powietrze wzbi³y siê tumany kurzu, kiedy Krzy¿ak dopad³ dziadunia. Gdy kurz opad³, wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam le¿a³ Krzy¿ak z odr±banymi nogami, a nad nim dziadek trzês±c siê mówi³:
- Masz szczê¶cie, ¿e krzyczeli: "w nogi", bo bym Ci ³eb odr±ba³! |
|
7.65 |
|
Ronnie |
Pu³kownik zwraca siê do ¿o³nierzy maj±cych jechaæ na wojnê do Czeczenii:
- Za ka¿d± g³owê Czeczeñca bêdê wam p³aci³ po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozej¶æ siê.
Po kwadransie do pu³kownika przychodzi kilkunastu ¿o³nierzy. Ka¿dy z nich trzyma po kilka ludzkich g³ów. Pu³kownik:
- Nie przesadzacie ch³opaki? Przecie¿ jeste¶my jeszcze pod Moskw±! |
|
6.55 |
|
Ronnie |
Kapral pyta siê szeregowca:
- Kowalski, macie tatua¿?
- Mam.
- Jaki i gdzie?
- Rower na po¶ladku.
- Poka¿cie.
Kowalski ¶ci±gn±³ spodnie, ale ¿adnego tatua¿u nie mia³.
- Kowalski, gdzie macie tatua¿?
- Widocznie rower zjecha³ do rowu. |
|
5.67 |
|
Ronnie |
Tajna baza amerykañska. Lotnisko. Schodki. Podchodzi go¶ciu w skafandrze. W³azi na schodki. Dochodzi do koñca i spada. Ociera zakrwawion± twarz, próbuje nastawiæ nos i mamrocze:
- Mam gdzie¶ te niewidzialne bombowce. |
|
5.29 |
|
|