Admin |
Rok 1497. P³ynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia siê statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moj± czerwon± koszulê!!!
Kapitan za³o¿y³ koszulê, dokonali aborda¿u, straszliwej rzezi i statek by³ ich. P³yn± dalej. Nagle na horyzoncie pojawia siê drugi statek towarowy.
Majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moj± czerwon± koszul±!!!
Znów za³o¿y³ koszulê, dokonali aborda¿u, straszliwej rzezi i statek by³ ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zak³ada pan czerwon± koszulê?
- Bo jak napadamy na statek, to mog± mnie przecie¿ raniæ, a na czerwonej koszuli nie widaæ plam krwi. A gdy nie widaæ, ¿e kapitan jest ranny, to duch za³ogi nie upada i wszyscy walcz± jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje br±zowe spodnie. |
|
5.27 |
|
Admin |
Rozmawiaj± dwie przyjació³ki:
- Szef da³ mi podwy¿kê, kiedy dowiedzia³ siê, ¿e swojemu synowi da³am jego imiê!
- Mi tak¿e da³ podwy¿kê, kiedy swojemu synowi nie da³am jego nazwiska. |
|
5.27 |
|
Admin |
Ojciec odbiera pociechê z przedszkola. Nagle zwraca sie do opiekunki:
- Proszê Pani, ale to nie jest moje dziecko!
- A co za róznica i tak Pan jutro je przyprowadzi. |
|
5.27 |
|
Admin |
Zdarzy³o siê pewnego razu, ¿e uczeñ Mistrza Kung-Fu przeszed³ z powodzeniem nauki wstêpne i przyst±pi³ do Ostatecznej Próby. Rzek³ mu tedy Mistrz:
- Stañ na placu przed ¶wi±tyni± i przepo³ów go³ymi rêkami deskê, któr± ujrzysz opart± o kamienie. Poszed³ tedy uczeñ i ujrza³ ledwo ociosan± k³odê twardego drewna. Nie ul±k³ siê jednak i go³± d³oni± uderzy³ w ni± tak mocno, ¿e pêk³a i dwie po³ówki spad³y na ziemiê.
- Dobrze¶ wykona³ zadanie - rzek³ Mistrz - Teraz czeka ciê drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mn± do gospody w mie¶cie. Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch z³oczyñców bij±cych niewinnego kupca.
- Czyñ co trzeba - rozkaza³ Mistrz.
Rzuci³ siê tedy uczeñ w wir walki i wnet wylecia³ za drzwi z podbitym okiem i bez zêbów. Wróci³ te¿ zaraz w nies³awie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzek³:
- To samo co rok temu. Plac poszed³ dobrze, ale spier*****m na mie¶cie. |
|
5.27 |
|
Admin |
- Pani Krysiu, jak± ma pani ³adn± bluzeczkê na sobie.
Krysia:
- Widzia³ pan na mnie co brzydkiego?!
- Owszem, pana Stefana. |
|
5.27 |
|
Admin |
Z pamiêtnika kamikaze:
Dzieñ pierwszy: lot próbny. |
|
5.27 |
|
Admin |
Zaufaæ Ci?
- uffuff. |
|
5.27 |
|
Admin |
F±farowa usi³uje wyprosiæ za drzwi natrêtnego akwizytora.
- Niech siê pan st±d wynosi, bo zawo³am mê¿a!
- Przecie¿ pani mê¿a nie ma w domu!
- Sk±d pan wie?
- Jak kto¶ ma tak± ¿onê, to w domu bywa tylko w porze posi³ków! |
|
5.27 |
|
Admin |
- Jaka jest ró¿nica miêdzy blondynk±, a mikrofalówk±?
- Do mikrofali wk³ada siê zimne miêso. |
|
5.27 |
|
Admin |
Archeolog to wymarzony m±¿. Im kobieta jest starsza, tym bardziej siê ni± interesuje. |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Po rozegraniu bardzo s³abej partii golfa, pewien cz³onek klubu szybko opu¶ci³ teren klubowy i uda³ siê w stronê parkingu.
W pewnym momencie zatrzyma³ go policjant i pyta:
- Czy uderza³ pan jakie¶ dwadzie¶cia minut temu przy szesnastym do³ku?
- Tak. - odpowiedzia³ golfista.
- Czy przytrafi³ siê panu nieudany strza³ taki , ¿e pi³ka polecia³a ponad drzewami a¿ poza pole?
- Tak, sk±d pan o tym wie?
- Có¿... - powiedzia³ policjant - Pana pi³ka polecia³a na autostradê i wpad³a, wybijaj±c okno, do jednego z samochodów.
Kierowca straci³ panowanie nad kierownic± i spowodowa³ wypadek,
w którym uszkodzeniu uleg³o piêæ innych samochodów osobowych oraz wóz stra¿acki.
Wóz ten by³ w drodze do po¿aru i nie dojecha³ na czas przez co sp³on±³ budynek mieszkalny...
Co pan ma zamiar z tym zrobiæ?
Golfista pomy¶la³ chwilê i odpowiedzia³:
- My¶lê, ¿e skorygujê ustawienie stóp, rozlu¼niê uchwyt i obni¿ê prawy kciuk.. |
|
5.26 |
|
Hepulka |
W aptece.
- Poproszê jedn± bia³± tabletkê.
- Proszê pos³uchaæ, to jest apteka. Mamy du¿o bia³ych tabletek!
- Ok, ale ja proszê tylko o jedn±... |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Ja¶ i Ma³gosia bawi± siê w chowanego.
- Jasiu, oddam ci siê jak mnie znajdziesz.
I cichutko na uszko dodaje.
- A jak mnie nie znajdziesz to bêdê za szaf±.
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
- Czy wyrzekasz siê synu szatana?
- Nie mogê ojcze, mam z ni± dwoje dzieci. |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Po obejrzeniu ”Piêædziesiêciu twarzy Greya” ¿ona wyzna³a mi,
¿e pragnie podczas seksu odczuwaæ pewnego rodzaju strach, upokorzenie i zagro¿enie.
Tak wiêc podczas stosunku powiedzia³em jej, ¿e przesta³em sp³acaæ kredyt hipoteczny.
|
|
5.26 |
|
|
Hepulka |
Barman pyta klienta, który dopiero wszed³ do baru :
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankê soku owocowego, miksturkê na ³upanie w krzy¿u, a w sobotê kufelek piwa razem z przyjació³mi.
- Chyba nie zrozumieli¶my siê do koñca - mówi uprzejmie barman. Pyta³em , co by pan chcia³ ?
- Mój Bo¿e...Chcia³bym byæ bogaty, mieæ domek nad morzem, podró¿owaæ po ¶wiecie...
- Mo¿e jeszcze raz zadam pytanie. Czy chce siê pan tu czego¶ napiæ ?
- Czemu nie... a co pan w³a¶ciwie ma ?
- Ja? Niewiele. K³opoty. Trochê d³ugów. Dru¿yna której kibicujê, przegra³a, kiepsko mi tu p³ac± , doskwiera mi samotno¶æ... |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Przychodzi Marian do lekarza. Lekarz zbada³ go i mówi:
- Nie piæ, nie paliæ, nie denerwowaæ siê.
Marian wstaje i kieruje siê do wyj¶cia.
- Dlaczego pan wychodzi?
- ¯eby siê nie zdenerwowaæ! |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Siedzi sobie Marian w domu, nagle rozlegaj± siê mocne i g³uche uderzenia w pod³ogê od strony s±siada z do³u.
Pocierpia³ dziesiêæ minut, w koñcu schodzi, dzwoni do s±siada. Ten otwiera pijany w kasku na g³owie i mówi:
- Marian! Wchod¼! Trampolinê kupi³em!
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
Politycy doprowadzili do tego, ¿e kiedy czytam:
”Prezydent by³ na premierze ...”
To nie wiem Czy to relacja z wydarzenia kulturalnego? Czy skandal seksualny? |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Przyjechali rodzice ch³opaka do rodziców dziewczyny w swaty. Gospodarze zachwalaj±:
- Nasza córka i gotowaæ mo¿e i praæ i dzieci rodziæ ...
- O, to ¶wietnie siê dobrali, bo nasz syn tylko je, brudzi i bzyka ...
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
Ojciec ogl±da zeszyt Jasia:
- Oj, nierówno literki piszesz!
- To nie literki, to nuty.
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
- Wpad³by¶ do nas którego¶ dnia. - Marian zaprasza kolegê. - Mamy nowego psa.
- A czy on gryzie?
- W³a¶nie chcemy to sprawdziæ. |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Wiêc mówi pan, doktorze, ¿e to jest 23 tydzieñ ci±¿y?
- Tak, absolutnie.
- Dok³adnie 23, a nie 27?
- ¯adnych w±tpliwo¶ci - 23 tydzieñ.
- Bo¿e... Nie za tego za m±¿ wysz³am... |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Facet do ekspedientki:
- Poproszê rolkê papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da bia³y, sam walnê odcieñ. |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Sêdzia do oskar¿onego:
- Dlaczego ¿ona siê chce z panem rozwie¼æ ?
- Sam nie wiem, z³ociutki... |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Wchodzi facet do miêsnego i mówi:
- Dzieñ Dobry, proszê czterdzie¶ci deko polêdwicy sopockiej.
Ekspedientka podchodzi do lady i kroi.
- Ojojoj, ale mi siê ukroi³o, mo¿e byæ siedem kilo? |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Niedzielny poranek. Na klatce schodowej spotykaj± siê s±siadki.
- Na Boga, pani Heleno, kto u pani tak strasznie przeklina?
- Marian wybiera siê do ko¶cio³a i nie mo¿e znale¼æ ksi±¿eczki do nabo¿eñstwa. |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Pod knajpê podje¿d¿a zamówiona taksówka.
Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w ¶rodku na Ko¶ciuszki, a tego z prawej na Spokojn±.
- Dobra, wszystko jasne.
Po piêciu minutach taksówka ponownie podje¿d¿a pod knajpê, taksiarz wo³a kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakrêcie mi siê przemieszali.
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
- Co porabiasz zawodowo?
- Jestem architektem krajobrazu.
- O, a na czym to polega?
- Pracujê na spychaczu.
|
|
5.26 |
|
Hepulka |
Pytaj± rosyjskiego szeregowca:
- Kochasz Rosjê?
- Tak jest!
- ¯ycie by¶ za ni± odda³?
- Nie!
- Dlaczego?
- Kto wtedy bêdzie kocha³ Rosjê? |
|
5.26 |
|
|