Hepulka |
S± ludzie, którzy nios± w sobie szczê¶cie.
W ich otoczeniu czujê siê dobrze.
Przy nich dostajê zastrzyku energii i jestem gotów przenosiæ góry.
Kiedy mam ich obok siebie, to wszystko staje siê kolorowe,
a ¿ycie nabiera sensu!
Ale moja ¿ona nazywa ich pieprzonymi pijakami... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
W pewnej restauracji widnia³o takie og³oszenie:
”Je¶li przegra³e¶ du¿o pieniêdzy na wy¶cigach to masz okazjê siê zem¶ciæ.
Przyjd¼ do nas na befsztyk z koniny!” |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Do bacy przychodz± koledzy. Nagle pytaj± siê:
- Baco, co tak u ciebie cuchnie?
- Chwileczkê. Wiêc tak. S± dwie mo¿liwo¶ci:
Albo nie domkn±³em obory albo moja stara siê nie przykry³a... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Marian mówi do kolegi:
- Wiesz, zapisa³em swojego jamnika do szko³y policyjnej.
- To bez sensu! Nie wyobra¿am sobie twojego jamnika w mundurze... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Przychodzi baba do lekarza z ptakiem w du*ie.
- Co pani jest?
- Mnie nic, ale mê¿owi chyba ptaka urwa³o. |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno siê o¿eni³e¶?
- Tak.
- Nooo, to teraz ju¿ wiesz, czym jest prawdziwe szczê¶cie.
- Tak, wiem, ale ju¿ jest za pó¼no... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
¯ona: Nie k³óæmy siê, ju¿ dobrze? Z³o¶æ piêkno¶ci szkodzi...
M±¿: No o to Ty akurat nie musisz siê martwiæ... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
£adna, m³oda dziewczyna posz³a ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy.
Poby³a jednak przy straganach d³u¿ej ni¿ zamierza³a i musia³a wracaæ po zmierzchu.
Traf chcia³, ¿e w tym samym czasie t± sam± drog± wraca³ do wsi tak¿e ros³y,
cichy ch³opak z s±siedniego gospodarstwa. Id±, id± d³u¿sz± chwilê, po czym dziewczyna rzuca:
- Wiesz, zastanawiam siê, czy s³aba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wêdrowaæ po ciemku z silnym,
wielkim mê¿czyzn±, takim jak ty.
Ch³opak ignoruje j± i nic nie odpowiada.
Id± dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna:
- Prawie mi straszno tak i¶æ samej z tob±, w tych ciemno¶ciach. Jeszcze przysz³oby ci co¶ do g³owy...
- S³uchaj - mówi ch³opak - wracam z targu, w jednej rêce niosê kurê i ³opatê, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek,
na którym prowadzê kozê. Jak mia³bym ci co¶ zrobiæ?
Dziewczyna po d³u¿szym namy¶le odpowiada:
- Przysz³o mi tylko tak do g³owy, ¿e gdyby¶ wbi³ w ziemiê ³opatê,
przywi±za³ do niej kozê, a kurê przykry³ wiadrem - to wtedy by³abym dopiero w tarapatach!... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Ciemny wieczór, mieszkanko w obskurnej kamienicy.
Ojciec siedzi w fotelu i z namaszczeniem aplikuje sobie dawkê amfetaminy,
matka usypuje kolejn± kreskê koki i wci±ga zdecydowanym ruchem.
W kiblu dziecko w±cha klej. Wtem dzwonek do drzwi!
Wszyscy zrywaj± siê ze swoich miejsc i wystraszeni biegn± sprawdziæ, kto to?
Otwieraj± drzwi, a tam stoi ich u¶miechniêty dziadek:
- Hej dzieciaki!
Przywioz³em wam dla zdrowia worek marihuany, bo s³ysza³em, ¿e tu u was w mie¶cie to sam± chemi± ¿yjecie! |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Marian bêd±c na dorocznym wyje¿dzie integracyjnym,
pozna³ piêkn± i inteligentn± kobietê.
Tego¿ samego wieczora zaprosi³ j± do swojego pokoju,
gdzie ponadto stwierdzi³, ¿e zaletom umys³u w niczym
nie ustêpuje boskie cia³o owej pani.
Niestety zauroczony Marian, mimo starañ jej i swoich
- nie stan±³ na wysoko¶ci zadania.
Nazywaj±c rzeczy po imieniu, Marianowi przez ca³y wieczór
"to" wisia³o jak szmata na kiju!
Po przyje¼dzie do domu i wieczornym prysznicu Marian wchodzi do sypialni.
Widzi tam sw± ¿onê w wymiêtym szlafroku, w papilotach,
zajadaj±c± - mlaskaj±c g³o¶no - jakie¶ czekoladki.
Do tego zielona maseczka na twarzy...
I wtedy Marian stwierdzi³ co¶ dziwnego.
Poczu³ nagle, ¿e doznaje ogromnego wzwodu.
Totalnie zaskoczony spojrza³ w¶ciekle na dó³ i warkn±³ cicho przez zêby:
- Ty prymitywny, wredny sk*rwysynu!
Dziêki tobie ju¿ wiem dlaczego ludzie wymy¶lili przezwisko TY CH*JU! |
|
5.27 |
|
Hepulka |
- Dzieñ dobry, jest Marysia?
- Dzieñ dobry. S³ysza³em, ¿e zabierasz moj± córkê na walentynkow± randkê.
- Tak, proszê pana.
- Gdzie zamierzasz j± wzi±æ?
- W moim samochodzie.
|
|
5.27 |
|
Hepulka |
Dwóch skazañców rozmawia w celi:
- Za co siedzisz?
- To przez Jasia.
- Wsypa³ Ciê?
- Nie... Napisa³ wypracowanie na temat "Kim jest mój tata?"
|
|
5.27 |
|
violetta56890 |
Co fryzjer trzyma w lodówce?
- Maszynkê. |
|
5.27 |
|
MrSuchar |
Bunt w psychiatryku. Wariat goni lekarza z no¿em. Zapêdzi³ Go w k±t. Lekarz kuli siê, zas³ania rêkami i b³aga o ¿ycie. Na to wariat podaje Mu nó¿:
- Masz... Teraz Ty gonisz... |
|
5.27 |
|
virgusia85 |
- I pamiêtaj! E-mail nie cieszy, tak, jak zwyk³y list! - rzek³ do kobiety listonosz, wychodz±c z jej sypialni, z szelmowskim u¶miechem na ustach. |
|
5.27 |
|
|
virgusia85 |
- Musimy reaktywowaæ nasz klub - mówi Szkot do przyjaciela.
- Co siê sta³o?
- Znale¼li¶my pi³kê, któr± zgubili¶my dwa lata temu. |
|
5.27 |
|
natalis22 |
¯ona zwraca siê do ma³¿onka:
- Jak mam siê ubraæ na dzisiejszy wieczór do teatru?
- Szybko! |
|
5.27 |
|
virgusia85 |
- Panie doktorze, mam k³opoty w ³ó¿ku.
- Proszê przenie¶æ siê na wersalkê... |
|
5.27 |
|
virgusia85 |
Szczyt okrucieñstwa: Przebijaæ oczka t³uszczu w rosole. |
|
5.27 |
|
marwoj |
"Pilnie kupiê rolki" - Kot w butach |
|
5.27 |
|
wesus |
Co to jest:
- Jedna po³owa jest zielona, druga po³owa niebieska?
- ¯aba w d¿insach. |
|
5.27 |
|
Ronnie |
U lekarza:
- Czy za¿y³ ju¿ pan ca³e pude³ko, które panu przepisa³em?
- Tak, panie doktorze.
- I czuje siê pan lepiej?
- Nie, pewnie pude³ko jeszcze nie otworzy³o siê w ¿o³±dku. |
|
5.27 |
|
Ronnie |
"Make love not war" - chyba ¿e chcesz mieæ to i to - wtedy siê o¿eñ. |
|
5.27 |
|
elus |
¯ona odwiedza mê¿a w szpitalu tu¿ przed jego operacj±. Widzi, ¿e m±¿ pali papierosa. Mówi:
- Wiesz, dzi¶ nie bêdê zrzêdzi³a! Mo¿e to Twój ostatni papieros?! |
|
5.27 |
|
WISNIA |
Do czego strzela ¿o³nierz?
- Do ostatniego naboju. |
|
5.27 |
|
virgusia85 |
Szczyt niedo¶wiadczenia: Upominaæ siê o pieni±dze po¿yczone na s³owo honoru. |
|
5.27 |
|
rodzynka |
Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena:
- Panie prezesie, zima przysz³a!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej, ¿eby przysz³a jutro! A najlepiej niech zadzwoni, to umówisz j± na konkretn± godzinê. |
|
5.27 |
|
Ronnie |
Starsza pani prosi ch³opaka o pomoc:
- Czy móg³by¶ mi pomóc przej¶æ na drug± stronê? W moim wieku taka przeprawa mo¿e byæ niebezpieczna.
- Oczywi¶cie - mówi uczynny m³odzieniec. Pewnie mieszka pani po drugiej stronie ulicy?
- Nie, zaparkowa³am tam motor. |
|
5.27 |
|
Ronnie |
- Szukasz koñca? - pyta jeden z pensjonariuszy szpitala psychiatrycznego drugiego pacjenta, widz±c jak ten rozpl±tuje sznurek.
- Tak!
- To nie znajdziesz, bo go uci±³em. |
|
5.27 |
|
Ronnie |
Chiñczyk kupi³ szwajcarski zegarek, który po kilku dniach stan±³. Ze ¶rodka wypad³a zdech³a mrówka.
- To ju¿ koniec - my¶li Chiñczyk. - Maszynista zmar³. |
|
5.27 |
|
|