Hepulka |
Myśliwy wychodzi wcześnie rano na polowanie.
Jest jednak zimno i pada deszcz. Myśliwy decyduje się na powrót.
W domu rozbiera się i kładzie w łóżku obok swojej żony.
- Jak jest na zewnątrz ?... - pyta zaspana żona.
- Zimno i leje... - odpowiada myśliwy
- A ten idiota, mój mąż, poszedł na polowanie...
|
|
5.27 |
|
Hepulka |
Do wędkarza podpływa krokodyl:
- Biorą?
- Nie.
- Daj spokój z rybami. Chodź się wykąpać!
|
|
5.25 |
|
Hepulka |
Jeden z więźniów pyta drugiego:
- Czemu Marian taki smutny, przecież za dwa dni wychodzi?
- Tak, ale w domu nie ma telewizora ,siłowni i ping ponga. |
|
5.31 |
|
Hepulka |
Przychodzi Marian do lekarza. Lekarz zbadał go i mówi:
- Nie pić, nie palić, nie denerwować się.
Marian wstaje i kieruje się do wyjścia.
- Dlaczego pan wychodzi?
- Żeby się nie zdenerwować! |
|
5.26 |
|
Hepulka |
Helena zwierza się przyjaciółce:
- Nie uwierzysz!
Codziennie rano, gdy radio zaczyna nadawać gimnastykę, Marian natychmiast zrywa się z łóżka!
- I się gimnastykuje?
- On nie, ale jakaś kobieta z naprzeciwka.
|
|
5.28 |
|
Hepulka |
Sąsiad puka do drzwi sąsiada i pyta:
- Mógłbyś mi pożyczyć wiertarkę?
- Nie.
- A młotek?
- Nie.
- A czy jest coś co mógłbyś mi pożyczyć?
- Tak. Wesołych Świąt. |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Marian wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch. Rozbawiona Helena tym widokiem pyta:
- Myślisz, że to Ci w czymś pomoże?
- Oczywiście - odpowiada Marian.- Muszę jakoś zobaczyć ile ważę. |
|
5.25 |
|
Hepulka |
Siedzi sobie Marian w domu, nagle rozlegają się mocne i głuche uderzenia w podłogę od strony sąsiada z dołu.
Pocierpiał dziesięć minut, w końcu schodzi, dzwoni do sąsiada. Ten otwiera pijany w kasku na głowie i mówi:
- Marian! Wchodź! Trampolinę kupiłem!
|
|
5.26 |
|
123123 |
<?php echo "test" ?> |
|
5.00 |
|
Hepulka |
Przychodzi gość do restauracji. Zagląda w menu ,woła kelnera i pyta:
- Czy macie dziką kaczkę?
- Niestety nie. Ale dla pana możemy rozwścieczyć domową! |
|
5.23 |
|
Hepulka |
Jedzie facet tramwajem i dzwoni komórka. On odbiera i na cały regulator:
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie każą mu się uspokoić. On dalej gada i wrzeszczy:
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie uspokajają, więc ten przeprasza rozmówcę i gromkim głosem oznajmia:
- Proszę państwa, koledze urodził się syn i chce mu dać na imię Jarosław.
A cały tramwaj:
- Cholera! Tylko nie to! |
|
5.24 |
|
Hepulka |
- Dzień dobry, z tej strony dyrektor szkoły Pańskiego syna.
Z przykrością zawiadamiam, że w drodze do szkoły Pana synowi przytrafił się wypadek.
- Mój Boże! Czy mój syn jest cały?
- A nie wiem, nie otwierałem worka.
|
|
5.24 |
|
Hepulka |
Spotkanie kandydata na prezydenta z wyborcami. Głos z sali:
- Czy jak zostanie Pan prezydentem to wreszcie dostanę pracę?
- Tak, nawet dobrą i samochód służbowy.
- A ja czy dostanę?
- Tak i samochód służbowy i sekretarkę.
- A ja?
- Ależ oczywiście.
- A ja?
- Ty nie.
- A dlaczego?.
- Bo ciebie nie znam.
|
|
5.21 |
|
Hepulka |
Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy.
Spieszy się do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie urodziny.
Skręca więc szybko do najbliższego sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę.
- Mamy ”Barbie na wakacjach” za pięćdziesiąt złotych. ”Barbie idzie na bal” za pięćdziesiąt złotych.
”Barbie zostaje projektantką mody” za pięćdziesiąt złotych oraz ”Barbie się rozwodzi” za tysiąc złotych.
Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
- Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
- Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.
|
|
5.24 |
|
Hepulka |
- Takie drogie krawaty?! - mówi mężczyzna w sklepie.
- Przecież za tę cenę można kupić parę butów.
- Możliwe. - odpowiada sprzedawca - Ale musi pan przyznać, że głupio by wyglądał z butami na szyi? |
|
5.22 |
|
|
Hepulka |
Młoda rodzina z pięcioletnim Jasiem ogląda kupione mieszkanie. Jasiu patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półkę pieprzniemy.
Ojciec trzepnął go mocno w kark i pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że tu półka nie pasuje. |
|
5.22 |
|
Hepulka |
W pewnej stacji meteorologicznej, z dala od ludzkich osiedli,
samotny pracownik notował codziennie m.in. ilość opadów atmosferycznych.
Pewnego dnia pomylił się przy wpisywaniu danych do komputera i zamiast osiem cm deszczu wpisał osiem m.
Komputer dłużej niż zwykle przetwarzał te dane, ale okazało się, że programator przygotował go i na taką ewentualność.
Meteorolog przeczytał już po chwili następujące polecenie:
”Zbudujesz łódź. Jej długość ma wynosić trzysta łokci, a jej wysokość i szerokość trzydzieści.
Zabierzesz na nią po parze zwierząt z każdego gatunku ...”
|
|
5.22 |
|
Hepulka |
Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
- Popatrz! Spodnie pięćdziesiąt złotych, koszulka czterdzieści, futro sto pięćdziesiąt.
Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle,bo inflacja ,a przecież jest dość tanio.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia. |
|
5.24 |
|
Hepulka |
Wchodzi Baca do sklepu w Krakowie i pyta:
- Cy jes kiełbosa?
- Jest, beskidzka.
- Bes cego? |
|
5.22 |
|
Hepulka |
Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała.
Powoli zapadała noc, a jego nie było.
Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki.
Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym okrzykiem obwieszczał swoje przybycie.
Tym razem jednak mocno się spóźniał. Kiedy już miała zamknąć okno i udać się na
spoczynek, usłyszała jego, wywołujący drżenie serca, mocny, męski głos:
- Pani Julio to ja listonosz Romeo, rentę przyniosłem! |
|
5.25 |
|
Hepulka |
Trzej królowie przybyli do stajenki.
Przy wejściu jeden z nich potknął się na progu i uderzył głową o framugę, aż mu korona spadła.
Złapał się za głowę i jęknął z bólu:
- O, Jezu ...
- Widzisz - mówi na to Maria do Józefa - i to jest bardzo dobre imię, a nie jakiś tam Marian ... |
|
5.21 |
|
Hepulka |
Mazury. Pole namiotowe. Dwaj znudzeni młodzieńcy podchodzą do kierownika i pytają:
- Czy mógłby pan polecić nam jakąś fajną knajpkę?
- Oczywiście. Zbierają się w niej ludzie w waszym wieku, jest gwarno, wesoło, gra muzyka.
- To doskonale! A gdzie się ona znajduje?
- W Warszawie, na Ochocie.
|
|
5.18 |
|
Hepulka |
Mama Jasia przeziębiła się. Niech pani wypije kieliszek wódki przed snem, na rozgrzanie.
Na pewno pomoże. - poradziła jej życzliwa sąsiadka.
Układając Jasia do snu, mama jak zwykle pocałowała go. Jaś na to:
- Mamo, dlaczego wzięłaś perfumy taty? |
|
5.22 |
|
Hepulka |
Mówi nauczycielka do dzieci:
- Nie całujcie piesków w pyszczek!
- Moja babcia tak zrobiła. - chwali się Jasio.
- I co się stało? - pyta nauczycielka.
- Piesek zdechł. |
|
5.21 |
|
Hepulka |
Pani od biologii wchodzi do klasy i trzyma akwarium.
W tym czasie Jasio gwizdnął i Pani stłukła akwarium. Pani mówi do Jasia:
- Na drugi dzień przyjdź z ojcem.
Na drugi dzień Jasio przychodzi z ojcem do szkoły i pani nauczycielka mówi do ojca:
- Proszę pana wczoraj wchodząc do klasy z akwarium w rękach Jasio gwizdnął na całą klasę i zbiłam akwarium.
- Wie pani co? Jak doiłem krowę i Jasio gwizdnął to mi same cyce w rękach zostały. |
|
5.16 |
|
Hepulka |
Przychodzi Marian do biura i siada za biurko z bardzo smutną miną.
- Helena jutro wyjeżdża na dwa miesiące do mamusi. - mówi.
- Aaa i dlatego masz taką smutną minę... - zagaduje kolega.
- A jakże... Inaczej nie pojedzie... |
|
5.16 |
|
Hepulka |
Jasiu wraca ze szkoły i mówi do mamy:
- Mamo znów dostałem dwóję!
- Pewnie znowu nie zrozumiałeś pytania nauczycielki co?
- Nie, to nauczyciel nie zrozumiał mojej odpowiedzi!
|
|
5.16 |
|
Hepulka |
Żona wróciła od fryzjera, ubrała się w najlepszą sukienkę i tak pokazała się mężowi:
- I co o mnie sądzisz?
- Szczerze?
- Szczerze.
- Jesteś plotkara i źle gotujesz. |
|
5.18 |
|
Hepulka |
- Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
|
|
5.17 |
|
Hepulka |
- Panie kelner! Ten schabowy jest jak podeszwa, a nóż tępy!
- Niech pan naostrzy nóż o schabowego ! |
|
5.21 |
|
|