5disc |
Z czego składa się łyżka?
- Z drążka prowadzącego i komory zupnej. |
|
5.11 |
|
5disc |
Odbywa się ćwiczenie. Kapral wydaje rozkaz:
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Kowalski, czemu nie zdejmujecie maski?
- Ale ja już zdjąłem panie kapralu.
- Ale morda...!
|
|
4.46 |
|
5disc |
Co żołnierz je?
- Żołnierz je obrońcą ojczyzny. |
|
5.01 |
|
5disc |
- Panie doktorze! Stoję u wrót śmierci.
- Spokojnie, zaraz pana przeprowadzę. |
|
5.55 |
|
Luzak_ck |
Uśmiechnij się - jutro możesz nie mieć zębów. |
|
5.58 |
|
RuchRadzionkow |
Kowalski mówi do szefa:
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu. |
|
5.40 |
|
Fruzia |
Katarzyna Nietrzeba
Aleksander Polak
Wiktoria Gamońska |
|
4.38 |
|
lordkluch |
Jasio idąc do szkoły zobaczył przy drodze hasło:
- Kierowco! Nie przejeżdżaj dzieci!
Po chwili dopisał:
- Poczekaj lepiej na nauczycieli! |
|
5.59 |
|
MiQued93 |
Zaginął pies:
- Trzy łapy, ślepy na jedno oko, brak prawego ucha, złamany ogon, ostatnio wykastrowany. Wabi się Szczęściarz. |
|
6.17 |
|
MiQued93 |
Para wybrała się do zoo pooglądać zwierzaczki.
Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
- Panie, jak to się stało że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
- Łee... przyzwyczajony jestem. Przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu. |
|
7.32 |
|
MiQued93 |
Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
- Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze. |
|
5.65 |
|
MiQued93 |
Obowiązuje zakaz kąpieli w Bugu. Gdyby ktoś zaczął tonąć i machać rękami, Sowieci mogliby pomyśleć, że są wzywani na pomoc. |
|
5.63 |
|
MiQued93 |
- U nas co druga osoba kradnie - mówi Kiszczak do Jaruzelskiego.
- Cicho! Mówmy, że nie co druga, tylko co trzecia - będzie na Rakowskiego. |
|
5.32 |
|
MiQued93 |
W sklepie warzywnym klient prosi o jedną brukselkę.
- Jedną? - dziwi się sprzedawca.
- Tak, bo to do gołąbków z przydziałowego mięsa. |
|
5.50 |
|
MiQued93 |
W upalny, słoneczny dzień Bierut spaceruje pod parasolem przeciwdeszczowym. Spotyka go dwóch znajomych, którzy zdziwieni pytają dlaczego w taki pogodny dzień chodzi z parasolem.
- Właśnie miałem telefon z Kremla, że w Moskwie pada deszcz - odpowiada zagadnięty. |
|
4.98 |
|
|
MiQued93 |
Zamienię pomnik na dwie paczki pieluch - matka Polka. |
|
5.36 |
|
MiQued93 |
Znalazłem sposób na wyprowadzenie kraju z kryzysu - mówi Kowalski do żony. Po prostu trzeba powiesić wszystkich komunistów i pomalować drzwi na biało.
- Dlaczego malować drzwi na biało? - dziwi się żona.
- A dlaczego nikt nie pyta o to pierwsze? |
|
5.82 |
|
MiQued93 |
Jaka jest rola związków zawodowych w kapitalizmie?
- Mają bronić robotników przed ustrojem.
A jaką spełniają rolę w socjalizmie?
- Odwrotną niż w kapitalizmie. |
|
5.22 |
|
MiQued93 |
Sekretarz komitetu powiatowego obdzwania okoliczne kołchozy:
- No jak tam idą żniwa?
- Chu..wo!
- Nie upiększajcie, mówcie jak jest. |
|
5.62 |
|
MiQued93 |
Przyjeżdża na stację benzynową krasnoludek swoim malutkim samochodzikiem i mówi:
- Poproszę dwie kropelki benzyny.
A na to sprzedawca:
- I co, może jeszcze pierdnąć w oponki? |
|
8.13 |
|
MiQued93 |
Jasiu pyta tatę:
- Dlaczego Królewna Śnieżka trafiła do domu wariatów?
- Nie wiesz? To znajdź mi taką drugą dziewczynę, która wytrzyma z siedmioma kawalerami na raz. |
|
6.22 |
|
MiQued93 |
Małgosia mówi do Jasia:
- Wczoraj widziałam w lesie krasnoludka, który stał na głowie i pił kozie mleko. Nie wydaje Ci się to dziwne?
- To rzeczywiście dziwne, bo niby skąd w lesie wzięło się kozie mleko? |
|
5.45 |
|
MiQued93 |
Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer. Artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach. Po jakimś czasie wyjmuje swą głowę z paszczy lwa i pokazuje publiczności zrobiony na drutach szalik. Publiczność jest zachwycona, na arenę sypią się kwiaty.
- Dziękuję - mówi artysta. A może ktoś z państwa potrafiłby to zrobić?
Z trzeciego rzędu wstaje jakaś babcia i woła:
- Ja! Z włóczki nie takie rzeczy już robiłam. |
|
5.60 |
|
MiQued93 |
W nadmorskim kurorcie panika. Wszyscy się pochowali, bo z cyrku uciekły dwa lwy. Poszły na plażę, usiadły nad brzegiem morza i jeden z nich mówi:
- Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Pełnia sezonu, a tu ani żywej duszy. |
|
5.77 |
|
MiQued93 |
Fakir wracając od lekarza spotyka dyrektora cyrku:
- I co powiedział panu lekarz?
- Mam jakąś chorobę żołądka. Od dziś muszę przestrzegać diety. Wolno mi łykać tylko tłuczone szkło. Ale o gwoździach i szablach przez najbliższy miesiąc nie może być mowy! |
|
4.89 |
|
MiQued93 |
- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie. Czy wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy. |
|
6.40 |
|
MiQued93 |
- Tato, czy nauczyciele dostają pensje?
- Oczywiście.
- To niesprawiedliwe. Więc dlaczego my - uczniowie, zawsze musimy odwalać za nich całą robotę? |
|
6.33 |
|
MiQued93 |
Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą - prawą ręką, Ci co nie wiedzą - lewą ręką. |
|
5.98 |
|
drache77 |
Mówi mężczyzna do drugiego:
- Wiesz, jak widzę brzydką buzię, to zaraz się śmieję.
A drugi odpowiada:
- To jak się wtedy golisz? |
|
5.65 |
|
gemelinho |
Przychodzi baba do lekarza z kierownicą w plecach.
Lekarz się pyta:
- Gdzie panią skierować? |
|
5.71 |
|
|