agreer |
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.
- Strasznie spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Tak i te ceny złodziejskie...
- Tak. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi.
|
|
6.64 |
|
agreer |
Rozmawiają dwie kangurzyce:
- I wyobraź sobie Hela, Zytę wczoraj złapali, i podobno mają ją wywieźć do jakiegoś ogrodu zoologicznego do Europy...
- Uuu, niedobrze...
- Czemu niedobrze? Żarcia będzie miała pod korek, klimat przyjemniejszy, samców spory wybór.
- Żaden jej nie tknie.
- Czemu?
- Tam taki zwyczaj - nosisz torebkę, to jesteś pedałem. |
|
5.24 |
|
agreer |
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille’a. |
|
6.28 |
|
agreer |
Mąż wraca z delegacji, wpada do domu, zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon i nic - nikogo nie ma. Podchodzi do żony, czule głaszcze ją po włosach i mówi:
- Starzejesz się kochana. |
|
5.97 |
|
agreer |
W Kołobrzegu na deptaku blondynka wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik. Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający. Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? Na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam.
|
|
5.77 |
|
agreer |
Amerykanin, Polak i Rusek sprzeczają się na temat, w którym kraju jest najlepsze echo.
Amerykanin mówi:
- Jak wejdę do Grand Canyon w Arizonie i krzyknę helo, to przez pół godziny słyszę - elo, elo, elo.
Polak mówi:
- Jak wejdę na Giewont i krzyknę ku**a mać, to przez godzinę słyszę - mać mać mać.
Rusek mówi:
- Miesiąc temu wlazłem na Ural i krzyknąłem ludzie do roboty, to do dzisiaj słyszę - idź w pizdu, idź w pizdu, idź w pizdu. |
|
6.15 |
|
kubarola |
Dlaczego policjant kazał postawić piec na samym środku pokoju?
- Żeby mieć centralne ogrzewanie. |
|
5.34 |
|
iwciamy |
Raz jeden głupi pisał list. Pyta go drugi głupi:
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, jeszcze go nie otrzymałem.
|
|
5.59 |
|
iwciamy |
Wariat dzwoni do wariata o północy:
- Czy to numer 5555-5555?
- Nie, to numer 55-55-55-55.
- Przepraszam, że pana obudziłem.
- Nie szkodzi, i tak dzwonił telefon.
|
|
6.51 |
|
iwciamy |
Wchodzi mężczyzna do kawiarenki internetowej i pyta:
- Czy są wolne komputery?
- Nie, mamy same szybkie.
|
|
6.21 |
|
iwciamy |
Dwóch psychologów stoi na przystanku tramwajowym:
- O, jedzie dwunastka.
- Chcesz o tym porozmawiać?
|
|
6.05 |
|
iwciamy |
Rozmowa przed kasą PKP.
- Poproszę bilet.
- A dokąd?
- A co pani taka ciekawa?
|
|
5.85 |
|
iwciamy |
Syn milionera mówi do ojca:
- Musisz mi podwyższyć kieszonkowe. To co mi dajesz, nie starcza mi na paliwo do mojego helikoptera.
|
|
5.14 |
|
iwciamy |
- Jak skończył się Twój proces?
- Zwyciężyła sprawiedliwość.
- No to Ci bardzo współczuję. |
|
5.54 |
|
iwciamy |
Chcę umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia tak, jak jego pasażerowie.
|
|
5.87 |
|
|
iwciamy |
Policjantowi urodziły się bliźnięta.
- Jak pan je rozróżnia?
- Normalnie, po odciskach palców.
|
|
5.84 |
|
iwciamy |
- Czy ten film ma szczęśliwe zakończenie?
- O tak, wszyscy są szczęśliwi, kiedy on się kończy.
|
|
5.75 |
|
dorotka98 |
Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina.
- Chodźmy na "Matrixa" - proponuje jedna.
- Nie, lepiej na "Aniołki Charliego".
- Ja wolę "Matrixa".
- A ja chciałabym zobaczyć "Aniołki".
- To może pójdziecie na kompromis?! - wtrąca się brunetka.
- Fajnie, a gdzie grają? - godzą się blondynki. |
|
6.61 |
|
dorotka98 |
Pacjent mówi do lekarza:
- Ugryzł mnie pies.
Lekarz odpowiada.
- Gdzie?
- Na rogu, koło szkoły. |
|
5.42 |
|
syllka17 |
Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.
|
|
5.61 |
|
syllka17 |
Jasiu na lekcji religii ogląda Playboya.
Po chwili podchodzi do niego katechetka i mówi:
- Jasiu, natychmiast chcę widzieć Twoją mamę.
Na to Jasiu:
- Proszę bardzo, jest na stronie 42.
|
|
6.34 |
|
syllka17 |
Pani na lekcji kichnęła. Jasiu krzyczy:
- Na szczęście.
- Jasiu, nie mówi się na szczęście, tylko na zdrowie.
- Na szczęście, że pani ryja nie urwało.
|
|
6.33 |
|
fergius |
Dlaczego sołtys w Wąchocku ma okrągłe pole?
- Bo kupił sobie konia w cyrku. |
|
5.13 |
|
fergius |
- Nie rozumiem, jak jeden człowiek może robić tyle błędów? - Mówi nauczyciel do ucznia.
- Wcale nie jeden - odpowiada uczeń. Pomagali mi brat i siostra. |
|
7.14 |
|
Marcin88 |
- Mamo mamo... krzyczy Jaś.
- Oj przepraszam to pomyłka, przepraszam pana. |
|
4.77 |
|
fergius |
Jaki jest najwyższy szczyt głupoty?
- Wydać ostatnie pieniądze na portfel. |
|
5.24 |
|
fergius |
Którą ręką miesza się herbatę?
- Miesza się łyżeczką. |
|
5.28 |
|
fergius |
Dlaczego bociany odlatują do ciepłych krajów?
- Bo murzyni też chcą mieć dzieci. |
|
5.35 |
|
fergius |
Rozmawiają dwaj emeryci siedzący na ławce w parku:
- Co, udał nam się prezydent?
- Tak udał się, ostatnio do USA. |
|
5.10 |
|
fergius |
Spotykają sie dwaj koledzy:
- Cześć stary, co u Ciebie słychać?
- Wczoraj pochowałem teściową.
- No to gratuluję, ale dlaczego jesteś taki podrapany?
- Bo nie chciała się dać zakopać. |
|
8.44 |
|
|