Ronnie |
M±¿ dzwoni do biura, w którym pracuje jego ¿ona blondynka:
– S³uchaj – mówi podekscytowany. Wróci³em wcze¶niej do domu i wyobra¼ sobie – tragedia! Twoja mama, a moja te¶ciowa wesz³a na drzewo a konar, na którym stanê³a, z³ama³ siê i ona zginê³a!
Na to blondynka:
– Niemo¿liwe. A pod drzewem szukali¶cie? |
|
7.44 |
|
gordon |
Mama strofuje Jasia:
- Kto Ciê nauczy³ tak przeklinaæ?
- ¦wiêty Miko³aj - odpowiada ch³opiec.
- Jak to?
- Podk³ada³ mi prezent i waln±³ kolanem o szafkê.
|
|
7.44 |
|
virgusia85 |
- Odmieñ czasownik - skar¿yæ.
- Ty skar¿ysz, on skar¿y...
- A w pierwszej osobie?
- Ja nigdy nie skar¿ê, proszê pani. |
|
7.44 |
|
GwiaZzduS |
Fryzjer pyta klienta:
- Pan ju¿ chyba u nas by³?
- Nie, ucho straci³em na wojnie. |
|
7.44 |
|
Admin |
M³ody agronom ogl±da sad i poucza w³a¶ciciela:
Pan ci±gle pracuje starymi metodami. Bêdê zdziwiony, je¶li z tego drzewa uda siê panu uzbieraæ choæby 10 kg jab³ek.
- Ja te¿ bêdê zdziwiony, gdy¿ zawsze zbiera³em z niego gruszki. |
|
7.44 |
|
Admin |
Antek radzi siê agronoma:
- Mówi±, ¿e nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uwa¿a?
- Trudno powiedzieæ, to rzecz smaku. |
|
7.44 |
|
wesus |
Blondynka do mê¿a:
- Kochanie, czy Ty uwa¿asz mnie za idiotkê?
- Nie, ale mogê siê myliæ.
|
|
7.43 |
|
XDkiTty0921XD |
Dupowrzód Andrzej
Okoæma El¿bieta
J±dro W³adek
Paznokieæ Justyna
Nazwisko Adrian
Pochwa Patrycja
Bebechowski Jan
Pempal Zuzia
Gdak Aldona
¦winiopas Tomek
|
|
7.43 |
|
Olcia xD |
Przychodzi Jasiu do domu z wielkim siñcem na g³owie.
Mama siê go pyta:
- Matko Boska Jasieñku, co Ci siê sta³o?!
- No wiesz mamo, to od my¶lenia...
- Jak to od my¶lenia?
- My¶la³em, ¿e Kazik nie trafi we mnie kamieniem. |
|
7.43 |
|
Biszkopt |
Zakonnica ucz±ca dzieci w szkole religii zada³a im pytanie:
- Kiedy cz³owiek umiera i idzie do nieba, to która czê¶æ cia³a idzie najpierw?
Ma³a Ania podnosi rêkê i mówi:
- Wydaje mi siê, ¿e to bêd± rêce.
- Dlaczego uwa¿asz, ¿e to s± rêce - docieka zakonnica.
- No, bo jak cz³owiek siê modli, to trzyma rêce z³±czone i wyci±gniête przed sob±. Pan Bóg bierze tak te rêce i dlatego uwa¿am, ¿e to rêce id± pierwsze.
- Wspania³a odpowied¼ - chwali j± zakonnica.
W tym momencie zg³asza siê ma³y Jasio.
- Siostro, wydaje mi siê, ¿e to bêd± nogi.
Zakonnica spojrza³a na Jasia z najdziwniejszym wyrazem twarzy, jaki umia³a zrobiæ i pyta:
- Jasiu, powiedz nam, dlaczego tak uwa¿asz.
- Bo ostatnio, jak wszed³em do sypialni rodziców w nocy, mama mia³a nogi w górze i krzycza³a - "Bo¿e, dochodzê"!, i gdyby tata jej nie przyszpili³, to by¶my j± stracili biedaczkê. |
|
7.43 |
|
MiQued93 |
Rozmawiaj± dwie blondynki.
- S³uchaj, Mareczek powiedzia³, ¿e jestem piêkna, m±dra i bardzo interesuj±ca, a pó¼niej mi siê o¶wiadczy³.
- I co, wyjdziesz za niego?
- Co¶ ty! Nie wyjdê za faceta, który mnie ok³amuje ju¿ przed ¶lubem. |
|
7.43 |
|
zuro97 |
Na przestanku stoi brunetka i blondynka. Brunetka chce wsi±¶æ do 1 a blondynka do 3. Przyje¿d¿a 13 - wsiadaj± obie. |
|
7.43 |
|
++ania313++ |
Kopciuszek p³acze. Przychodzi wró¿ka i mówi:
- Kopciuszku czemu p³aczesz?
- Bo nie mogê i¶æ dzi¶ na bal.
- A czemu nie mo¿esz i¶æ dzi¶ na bal?
- Bo bal jest jutro. |
|
7.42 |
|
monia01 |
- Tato, jak ja choæ raz chcia³bym byæ na Twoim miejscu...
- A co by¶ zrobi³, gdyby¶ by³ na moim miejscu, Jasiu?
- Da³bym synkowi 30 z³ na kino i ciastka.
|
|
7.42 |
|
kotek1 |
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem na rêce i mówi:
- Panie doktorze to siê normalnie w g³owie nie mie¶ci. |
|
7.42 |
|
|
natec |
Przyjaciel do przyjaciela:
- S³uchaj, wyczyta³em gdzie¶, ¿e jest taka choroba, któr± mo¿na leczyæ koniakiem.
- Tak? A gdzie mo¿na siê ni± zaraziæ?
|
|
7.42 |
|
Tia_ |
- Mamo, zrobi³em dobry uczynek! - mówi Jasiu do mamy.
- Naprawdê? A co takiego?
- S±siad nie móg³ zd±¿yæ na autobus, ale kiedy odpi±³em smycz z obro¿y Reksia to zd±¿y³...
- Co zrobi³e¶?
- Poszczu³em s±siada Reksiem i zd±¿y³ na autobus. |
|
7.42 |
|
olitta |
Mistrz w pchniêciu kul± do trenera:
- Dzi¶ muszê pokazaæ klasê. Na trybunie siedzi moja te¶ciowa.
- E... Nie dorzucisz.
|
|
7.42 |
|
hiopek |
Mamo, z mego listu do ¶w. Miko³aja wykre¶l kolejkê elektryczn±, a wpisz ³y¿wy.
- A co, nie chcesz ju¿ poci±gu?
- Chcê, ale jeden ju¿ znalaz³em w waszej szafie. |
|
7.42 |
|
Admin |
Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans... |
|
7.42 |
|
blago |
Siedzi wêdkarz nad rzek±. Podchodzi facet:
- Nie widzia³ pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaa... tak, jakie¶ 5 minut temu.
- No, to jak siê po¶pieszê, to j± dogoniê!
- W±tpiê, dzisiaj w rzece bardzo silny pr±d. |
|
7.41 |
|
Ronnie |
Ma³gosia bardzo du¿o rozmawia³a na lekcjach, dlatego pani profesor wpisa³a jej uwagê do dzienniczka. Nastêpnego dnia Ma³gosia pokazuje pani dzienniczek, a tam notatka pod uwag±:
- To jeszcze nic! Us³ysza³aby pani moj± ¿onê! |
|
7.41 |
|
matter |
Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wo³a:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje siê:
- Kak priekrasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- O ku**a! |
|
7.41 |
|
olitta |
Koniec roku szkolnego, dzieci przynios³y pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarniê, przynios³a pud³o. Wychowawczyni potrz±snê³a i zapyta³a:
- Kwiaty?
- Ojej, sk±d pani wie?
Kolejny by³ Marcinek, którego tata ma cukierniê. Wychowawczyni potrz±snê³a prezentem i spyta³a:
- Czekoladki?
- Tak. Jak pani zgad³a?
Nastêpny w kolejce by³ Jasio, którego tata mia³ sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrza³a pude³ko, lekko przecieka³o. Poliza³a i spyta³a:
- Wino?
- Nie...
Poliza³a jeszcze raz.
- Koniaczek?
- Nie... ¦winka morska. |
|
7.41 |
|
Admin |
Marynarz opowiada w knajpie wra¿enia z ostatniego rejsu:
- Wyp³ynêli¶my, kurwa, z portu. Sztorm, kurwa, jak diabli! Ale nasz kapitan, kurwa, to dzielny ch³op! Wkrótce zawinêli¶my, kurwa, do portu, to ja, kurwa, my¶lê: trzeba siê, kurwa, napiæ i zabawiæ. Idê, kurwa, do knajpy, siadam, kurwa, przy barze, a tu, kurwa, przysiada siê do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów. |
|
7.41 |
|
qurva |
Hokus-pokus, czary-mary. Lek na szko³ê, to wagary. |
|
7.40 |
|
Rekamia |
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego zadanie jest napisane pismem Twojego taty?
- Bo pisa³em jego d³ugopisem. |
|
7.40 |
|
gurczyn |
W Zoo ojciec mówi do Jasia:
- Nie zbli¿aj siê do klatki z tygrysem.
- Tato, przecie¿ nic mu nie zrobiê. |
|
7.40 |
|
iwciamy |
- P³aci pan osiem z³otych - zwraca siê fryzjer do swego klienta.
- Przed goleniem mówi³ pan, ¿e zap³acê piêæ z³otych.
- Tak, ale trzeba jeszcze dop³aciæ za opatrunki, które panu za³o¿y³em. |
|
7.40 |
|
Admin |
Czasami lepiej milczeæ i sprawiæ wra¿enie idioty, ni¿ siê odezwaæ i rozwiaæ wszelkie w±tpliwo¶ci. |
|
7.40 |
|
|