Hepulka |
Przychodzi Marian do biura i siada za biurko z bardzo smutn± min±.
- Helena jutro wyje¿d¿a na dwa miesi±ce do mamusi. - mówi.
- Aaa i dlatego masz tak± smutn± minê... - zagaduje kolega.
- A jak¿e... Inaczej nie pojedzie... |
|
5.16 |
|
Hepulka |
¯ona wróci³a od fryzjera, ubra³a siê w najlepsz± sukienkê i tak pokaza³a siê mê¿owi:
- I co o mnie s±dzisz?
- Szczerze?
- Szczerze.
- Jeste¶ plotkara i ¼le gotujesz. |
|
5.18 |
|
Hepulka |
- We¼ mnie - namiêtnie mruczy ¿ona.
- Oszala³a¶? Przecie¿ ja nigdzie nie wychodzê!
|
|
5.17 |
|
Hepulka |
Marian spotyka kolegê i mówi z u¶miechem:
- Dzisiaj dosta³em od ¿ony dwa razy w policzek.
- I to Ciê tak cieszy?
- Tak, bo zwykle dostajê cztery. |
|
5.21 |
|
Hepulka |
M±¿ wraca do domu, a szczê¶liwa ¿ona rzuca mu siê w ramiona:
- Kochanie chyba jestem w ci±¿y, tak wynika z testu!
Ale poszli do lekarza, ¿eby siê upewniæ.
Nastêpnego dnia m±¿ pojecha³ po wyniki, gdy wróci³ do domu, rzuci³ siê szczê¶liwy w ramiona ¿ony:
- Kochanie, jednak nie jeste¶!
|
|
5.21 |
|
Hepulka |
¯ona wype³nia kupon lotto i mówi do mê¿a:
- Jak wygram to kupiê sobie futro z norek.
- A jak nie wygrasz?
- To Ty mi je kupisz . |
|
5.20 |
|
Hepulka |
Marian z Helen± le¿± w ³ó¿ku:
- Helena, dasz mi dzisiaj?
- Nie!
- Helena, ale daj proszê.
- Marian, nie dam Ci, nie ma mowy.
- Ale proszê, zrób dzisiaj wyj±tek i daj mi.
- Nie ma mowy, zapomnij.
- Helena, bêdê tak d³ugo Ciê mêczyæ, a¿ mi dasz.
- Nie.
- Helena, b³agam...
- No dobra, masz ju¿ ku*wa tego pilota... |
|
5.25 |
|
Hepulka |
Helena przed wyjazdem na wczasy przypomina Marianowi:
- A nie zapomnij dawaæ wody papu¿kom!
- Nie bój siê - zapewnia j± Marian - ju¿ ja wiem, co to jest pragnienie ...
|
|
5.23 |
|
Hepulka |
Helena mówi do mê¿a:
- Marian, to ja zrobiê ¶niadanie mo¿e.
- Nie rób Helena, po tej Viagrze wcale g³odny nie jestem.
Po jakim¶ czasie...
- Marian, to ja siê ju¿ za obiad wezmê...
- Wiesz co Helena, po tej Viagrze to ja w ogóle ³aknienia nie mam.
Po jakim¶ czasie...
- Marianku, ale kolacyjkê to ju¿ zjemy, co?
- Mówiê ci Helena, ¿e od tej Viagry to wcale o jedzeniu nie my¶lê!
- To mo¿e zejd¼ ze mnie na chwilkê, bo ja z g³odu zdechnê. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
- Wiesz Heleno, kolega w pracy powiedzia³ mi, ¿e jeste¶ najmilsz± kobiet± jak± zna.
- Mo¿e go do nas zaprosisz?
- Nie trzeba. Niech dalej tak my¶li. |
|
5.17 |
|
Hepulka |
- Czemu tak tu siedzisz? - pyta kolega kolegê.
- ¯ona odesz³a.
- Stary, to kup pó³ litra i utop ¿al!
- Nie mogê...
- Nie masz forsy?
- Nie. Nie mam ¿alu |
|
5.16 |
|
Hepulka |
M±¿, aby przyblokowaæ trochê swoj± rozrzutn± ¿onê, poleci³ jej prowadzenie zeszytu ze wszystkimi wydatkami.
Wieczorem poprosi³ j± o pokazanie zapisków. ¯ona poda³a mu kajecik, w którym widnia³y nastêpuj±ce pozycje:
- karma dla kota - piêæ z³otych,
- sianko dla chomika - trzy z³ote,
- inne - tysi±c dwadzie¶cia piêæ z³otych. |
|
5.16 |
|
Hepulka |
Pytano kiedy¶ Mariana, który mia³ gwa³town± i k³ótliw± ¿onê Helenê:
- Czy to prawda, ¿e czasem bijesz sw± ¿onê lask±, a ona oddaje Ci wa³kiem do ciasta?
- Nie zawsze tak jest - odpowiada. - Czasami siê zamieniamy. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Trzy kobiety rozmawiaj± o sposobach na unikniêcie ci±¿y. Pierwsza mówi:
- Moja religia nie pozwala mi u¿ywaæ jakichkolwiek metod.
Nastêpna przyznaje siê do podobnej sytuacji, ale mówi ¿e wierzy w metodê kalendarzow±.
Trzecia kobieta mówi:
- A ja od lat skutecznie stosujê metodê wiaderka i spodeczków!
Pozosta³e panie niezmiernie zaciekawione, prosz± o bli¿sze wyja¶nienia.
- No có¿, jestem wysoka, mam metr dziewiêædziesi±t wzrostu.
Mój m±¿ ma tylko metr sze¶ædziesi±t. Tu¿ przed stosunkiem stawiam wiaderko na pod³odze, dnem do góry.
Wchodzi na nie m±¿ i kochamy siê na stoj±co.
Kiedy widzê, ¿e jego oczy robi± siê wielkie jak spodki, szybko wykopujê wiaderko spod niego...
|
|
5.22 |
|
Hepulka |
Gdy wszed³em do sypialni zobaczy³em ¿onê czekaj±c± nago w ³ó¿ku.
- Zgadnij, czego potrzebujê - mruknê³a.
- Odessania t³uszczu. |
|
5.22 |
|
|
Hepulka |
Wraca zmêczony m±¿ z pracy. ¯ona pyta:
- Zrobiæ Ci kotlety?
- Zrób.
- Ale miêsa nie mam...
- To nie rób.
- Co?! Nie smakuje Ci moja kuchnia? |
|
5.23 |
|
Hepulka |
¯ona pyta mê¿a:
- Kochanie, czy ta sukienka sprawia, ¿e jestem gruba?
- Nie kochanie, to te ciasta, które zjad³a¶. |
|
5.22 |
|
Hepulka |
Marian o¿eni³ siê z Helen±. Nasta³a noc po¶lubna. Kochali siê trzy dni, w koñcu zlaz³ z ¿ony i mówi:
- ¦wietnie, a teraz nie zobaczysz mnie przez dwa dni.
- Och, idziesz odpocz±æ?
- Nie, sk±d¿e. Teraz bêdê Ciê bra³ od ty³u...
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
Przy krawê¿niku stoi facet i macha rêk± na przeje¿d¿aj±c± taksówkê.
Taryfa siê zatrzyma³a, go¶æ wsiad³, a szofer zagaja:
- Idealnie ¿e¶ pan na mnie trafi³. Zupe³nie jak Marian.
- Przepraszam, kto?
- Jak to kto? Marian Nowak. Niesamowity go¶æ, zawsze wszystko robi³ porz±dnie i na czas.
Potrzebowa³e¶ pan taksówki akurat wtedy, kiedy by³em wolny i têdy przeje¿d¿a³em.
Marian taki fart to mia³ za ka¿dym razem.
- No, nie przesadzajmy... czysty przypadek.
- Dla Mariana nie istnia³y "przypadki". On wszystko robi³ profesjonalnie i perfekt.
Spokojnie móg³by graæ w tenisa albo w golfa z zawodowcami.
Móg³by te¿ bez wysi³ku, jako gwiazda programu, ¶piewaæ w operze albo tañczyæ w balecie.
- Hmm... to musia³ byæ wybitnie uzdolniony cz³owiek!
- ¯eby¶ pan wiedzia³! Mia³ niesamowit± pamiêæ,
pamiêta³ daty urodzin i imienin wszystkich cz³onków swojej rodziny i wszystkie rodzinne rocznice.
Wiedzia³ wszystko o winach, no wiesz pan, które winko do jakiego dania, i w jakim kieliszku.
W domu umia³ wszystko naprawiæ sam, lodówkê, telewizor.
Panie, nie to co ja, jak wymienia³em bezpiecznik to na ca³ej ulicy by³o zaciemnienie.
- Mmm... jako¶ nie mogê skojarzyæ tak wybitnej osoby...
- No, ja te¿ nigdy go nie spotka³em.
- Jak to? To sk±d pan tyle o nim wie?!
- O¿eni³em siê z wdow± Helen± po nim...
|
|
5.24 |
|
Hepulka |
Marian mówi do Heleny:
- Kochanie, wygl±dasz tak, ¿e najchêtniej bym Ciê zjad³.
- To co ciê powstrzymuje??
- Cholesterol...
|
|
5.21 |
|
Hepulka |
W nocy ¿ona budzi mê¿a:
- S³uchaj, chyba kto¶ siê do nas w³amuje!
- To co mam zrobiæ?
- Id¼ obud¼ psa!
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
- Co ty, stary - dosta³e¶ po gêbie od ¿ony i nie zareagowa³e¶?
- Zareagowa³em.
- Jak?
- Spuch³em. |
|
5.20 |
|
Hepulka |
Wpada facet do ksiêgarni i sapi±c, pyta sprzedawcê:
- Czy to pan sprzedawa³ wczoraj mojej ¿onie ksi±¿kê kucharsk±?
- Ja, a co siê sta³o?
- Zaraz pan siê dowie! Zabieram Pana do mnie na obiad!
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
Nowak w sklepie kupuje ¶limaki, ale widzi, ¿e patrzy siê na niego super kobieta...
Zagadn±³ do niej, od s³owa do s³owa i wyl±dowali u niej w ³ó¿ku.
Rano siê budzi, bierze te nieszczêsne ¶limaki i idzie zestresowany do domu.
Staje pod drzwiami i ci±gle nie wie co powiedzieæ ¿onie, gdzie spêdzi³ ca³± noc.
Dzwoni. S³yszy, ze ¿ona ju¿ podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomys³.
Wysypuje ¶limaki na wycieraczkê, drzwi siê otwieraj±..
- No ch³opaki, jeste¶my na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!
|
|
5.20 |
|
Hepulka |
Wraca pijany Marian do domu, potyka siê o próg, wali ³bem w lustro i str±ca wazon z kwiatami, przybiega Helena i dzieci,
a on z u¶miechem:
- I co kochani, zasn±æ bez tatusia nie mo¿ecie? |
|
5.21 |
|
Hepulka |
M³oda dziewczyna wysz³a za m±¿ za starca.
W noc po¶lubn± m±¿ pokazuje jej piêæ palców:
- A¿ piêæ razy kochanie?
- Nie!! Mo¿esz wybraæ jeden z nich! |
|
5.20 |
|
Hepulka |
On przerywa czytanie gazety i mówi:
- Kochanie, pos³uchaj tego.
Okazuje siê, ¿e kobiety rzeczywi¶cie gadaj± znacznie wiêcej ni¿ mê¿czy¼ni.
”Wed³ug ostatnich badañ kobieta w ci±gu dnia u¿ywa trzydzie¶ci tysiêcy s³ów,
podczas gdy mê¿czyzna tylko piêtna¶cie tysiêcy”.
Zapad³a chwila ciszy. On wróci³ do lektury, a ona mówi:
- Ale to wszystko przez Was, bo musimy Wam wszystko dwa razy powtarzaæ!
On odrywa wzrok od gazety i pyta:
- Co?... |
|
5.24 |
|
Hepulka |
Facet pojecha³ do swojej kochanki, by spêdziæ upojnie wieczór i zdumia³ siê,
kiedy spostrzeg³, ¿e jest ju¿ 3 nad ranem.
- Mój Bo¿e! - wykrzykn±³. - Moja ¿ona mnie zabije!
Nie wiedz±c, jak to jej wyja¶niæ zadzwoni³ do niej podekscytowany:
- Kochanie, dziêki Bogu! - zacz±³. - Nie p³aæ okupu, uda³o mi siê uciec! |
|
5.23 |
|
Hepulka |
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, odwo³a³am dzisiejsz± wizytê mojej mamy,
kupi³am Ci sze¶ciopak pszenicznego, na kolacjê bêd± pyszne steki,
a pó¼niej masa¿yk w mojej nowej bieli¼nie i...
- Jak mocno?!
- No... b³otnik wgnieciony, kierunkowskaz rozbity, lusterko urwane... |
|
5.22 |
|
Hepulka |
Wielu mê¿czyzn zawdziêcza swój sukces pierwszej ¿onie,
a sw± drug± ¿onê - sukcesowi.
|
|
5.25 |
|
|