Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi facet i mówi:
- Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta.
- No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny.

Nauczyciel pyta Jasia:
- Co to jest nieskończoność?
- Rok szkolny - odpowiada Jasiu.

Hrabia prosi służącego.
- Podaj mi pianino.
- To hrabia coś zagra?
- Nie, na pianinie leżą moje cygara.

- Co ma 20-latka pomiędzy piersiami?
- Wisiorek.
- A 40-latka?
- Pępek.

Po co 20-latce kolczyk w pępku?
- Bo taka moda.
A 40-latce?
- Żeby było gdzie powiesić choinkę zapachową.

Jesteś brzydka i gruba? Przyjdź do nas - jest ciemno i jesteśmy pijani.

Przychodzi ledwo żywy grabarz do domu. Żona go pyta:
- Stefanku, ile dzisiaj miałeś pogrzebów?
- Jeden, Irenko. Ale to był pogrzeb urzędnika i jak wkładaliśmy trumnę do grobu, to rozległy się takie brawa, że cały pogrzeb musieliśmy 7 razy bisować.

Poszedł rolnik w pole, patrzy a tam w gruncie rzeczy.

Co to jest: wisi na ścianie i płacze?
- Dupa, nie alpinista.

Jaka jest różnica między muzeum a WC?
- Prawie żadna:
- W muzeum są pozostałości naszych przodków, a w WC są pozostałości naszych zadków.

Co się otrzyma po skrzyżowaniu słonia z kangurem?
- Ogromne dziury w całej Australii.

Samochód pułapka - zaparkuj gdzie indziej.

Nie trąb! Obudzisz kierowcę.

Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu? Idźcie do domu.

Co to: zielone i je myszy?
- Żaba sierota wychowana przez kota.

Siedzą dwa leniwce na drzewie. I siedzą tak 4 dni i jeden drgnął. Ten pierwszy mówi do drugiego:
- Waldek, coś Ty taki nerwowy?

Przychodzi facet z garścią plemników do lekarza. Lekarz:
- Co się stało?
- To się w pale nie mieści.

Przychodzi wesoła krowa do lekarza. Lekarz:
- Co się stało?
- To ta trawa tak na mnie działa.

Dlaczego Chińczycy latają w maskach?
- Bo się wstydzą.

Egzamin na policjantów. Wchodzi pierwszy. Pada pytanie:
- Co to jest: ma zelówki, sznurowadła i zaczyna się na B?
Policjant wytęża umysł i po chwili pada odpowiedź:
- Buty.
- Świetnie, znakomicie, zdał pan.
Policjant wychodzi dumny, a koledzy nerwowo pytają:
- Zdałeś?
- Zdałem.
- A o co pytali?
- O buty.
Wchodzi następny i pada pytanie:
- Co to jest: ma wahadło, wskazówki i zaczyna się na Z?
Policjant myśli, myśli, aż wreszcie uradowany woła:
- Wiem! Zandały.

Studentka, bliska płaczu, po oblanym egzaminie:
- Panie profesorze, ja naprawdę nie zasłużylam na pałę.
- Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin.

Jasiu przychodzi do domu i mówi:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po trzech dniach:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co znów zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po tygodniu:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- Nie pójdę już do tej Twojej szkoły!
- Słusznie, po co chodzić po ruinach.

Idą dwa pomidory przez jezdnię. Jednego przejechało, a drugi mówi do niego:
- Wstawaj ketchup, idziemy dalej.

Młody zając do starego zająca:
- Tato, tato! Zaczynali się do mnie w barze.
Wkurzony zając wchodzi z hukiem do baru, podwija rękawy i mówi:
- Który zaczynał się do mojego syna?!
Niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ja.
Zając odwija rękawy i mówi:
- Niech się gówniarz nie zaczyna.

Anna Zadroga - Cebula
Katarzyna Kiełbasa - Krakowska
Nadzieja Pociupciana
Anna Bezdziecka

Idą dwie blondynki przez park. Jedna mówi do drugiej:
- Patrz, zdechły ptaszek.
A druga patrzy w niebo i mówi:
- Gdzie?

Co robi Peggy Bundy, gdy Al utkwi w sedesie?
- Kupuje nowy.

Pisior Jurek
Waligóra Michał

Ogórek Jurek
Smalec Agata
Pierdziwąd Ferdynand
Kiepska Halinka
Świnia Euzebiusz
Marek Jarosław
Kaliński Sylwek

Siedzą dwa gołębie na parapecie. Jeden grucha, a drugi jabłko.