Hepulka |
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
- O rany, sir, co siê panu sta³o? - pyta Jan.
- Dosta³em w twarz od barona Mariana.
- Od barona Mariana? Przecie¿ to chucherko! Musia³ mieæ co¶ w rêku!
- Mia³. £opatê.
- A pan, panie hrabio? Nie mia³ pan nic w rêku?
- Mia³em. Lew± pier¶ barona ¿ony Heleny. Piêkna rzecz, nie przeczê, ale do walki zupe³nie siê nie nadaje. |
|
5.25 |
|
realnylukasz |
- Janie, podaj strzelbê.
- Ja¶nie Pan bêdzie polowa³?
- G³upcze! Zmieniam s³u¿bê. |
|
5.22 |
|
Admin |
- Janie!
- S³ucham Pana.
- Czy mo¿esz przysun±æ tu fortepian?
- Tak Panie. Bedzie Pan gra³?
- Nie, ale zostawi³em tam cygaro. |
|
5.21 |
|
Hepulka |
Osiemnastowieczny bal:
- Przepraszam czy ta pani, która tam stoi, to naprawdê kuzynka Bacha?
- Jak najbardziej!
- A czy móg³by Pan mnie z ni± poznaæ?
- Pewnie! Bacha, chod¼ no tutaj!
|
|
5.20 |
|
virgusia85 |
Hrabia pyta Jana:
- Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki?
- Nie, panie hrabio.
- Nie? To znaczy, ¿e przez ca³y wieczór ogl±da³em kominek. |
|
5.09 |
|
realnylukasz |
- Czy hrabianka zatañczy?
- Niestety, mam pypcia.
- Ach, w rzeczy samej.
- Nie, tu¿ obok. |
|
5.06 |
|
monia01 |
6 grudnia do rezydencji pana hrabiego puka ¶wiêty Miko³aj. Otwiera mu lokaj.
- Ja do dzieci pana hrabiego - mówi Miko³aj.
- A kogo mam zaanonsowaæ? |
|
4.89 |
|
realnylukasz |
Tym razem inny, m³ody, przystojny hrabia tañczy na balu. Wszystkie arystokratki niemal mdlej± na jego widok, ka¿da chcia³aby choæ raz z nim zatañczyæ. Tañcz± wiêc i tañcz±, a hrabia ca³y czas milczy. W koñcu jedna tancerka pyta siê hrabiego:
- Czemu hrabia taki milcz±cy?
A on na to:
- Ch*j, ale fajnie tañczê. |
|
4.58 |
|
|