Admin |
Jedzie Szkot autem, zatrzymał się otwiera drzwi i bach... jakiś samochód uderza mu drzwi i je wyrywa. Przyjeżdża policja i karetka, wysiada doktor a Szkot:
- O mój Boże! Mój samochód!
Doktor na to:
- Co pan się martwi samochodem, pan nie ma ręki!
Szkot na to:
- O Boże, mój Rolex! |
|
5.26 |
|
Admin |
Dlaczego Szkoci noszą spódniczki?
Żeby nie płoszyć owiec odgłosem otwieranego zamka błyskawicznego. |
|
5.15 |
|
Admin |
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami. |
|
6.31 |
|
Admin |
Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku. |
|
6.00 |
|
Admin |
Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił. |
|
5.69 |
|
Admin |
Szczyt głupoty: Kupić portfel za ostatnie pieniądze. |
|
5.70 |
|
Admin |
Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki. |
|
6.24 |
|
Admin |
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi. |
|
5.85 |
|
Admin |
Szczyt masochizmu: Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu. |
|
6.18 |
|
Admin |
Szczyt szybkości: Biegać tak dookoła słupa żeby z przodu była dupa. |
|
6.43 |
|
Admin |
Szczyt niemożliwości: Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się śmiali. |
|
5.93 |
|
Admin |
Szczyt roztargnienia: Założyć hełm na lewą stronę. |
|
5.80 |
|
Admin |
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota. |
|
5.92 |
|
Admin |
Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach. |
|
5.76 |
|
Admin |
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę. |
|
6.34 |
|
|
Admin |
Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali. |
|
5.96 |
|
Admin |
Szczyt optymizmu: Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy. |
|
5.86 |
|
Admin |
Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza. |
|
5.53 |
|
Admin |
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie. |
|
6.14 |
|
Admin |
Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych. |
|
5.31 |
|
Admin |
Szczyt precyzji: Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach. |
|
5.63 |
|
Admin |
Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę. |
|
5.61 |
|
Admin |
Szczyt profesjonalizmu: ginekolog, który wymienił tłoki przez rurę wydechową. |
|
5.33 |
|
Admin |
Inspekcja w koszarach francuskich:
- W jaki sposób zabezpieczacie się przed zatruciem skażoną wodą? - pyta szef inspekcji.
- Najpierw gotujemy wodę, panie pułkowniku.
- Dobrze, a co potem?
- Potem dokładnie filtrujemy - odpowiada zapytany. I dodaje: - I żeby się już całkowicie zabezpieczyć, pijemy wyłącznie wino! |
|
5.23 |
|
Admin |
Młody człowiek zgłasza się pierwszego dnia w pracy w supermarkecie. Manager obdarza go uśmiechem, daje mu miotłę i mówi:
- Twoim pierwszym zadaniem będzie pozamiatanie sklepu.
- Ale ja jestem absolwentem uniwersytetu - odpowiada z oburzeniem młody człowiek.
- O, przepraszam, nie wiedziałem - mówi manager - Zaraz, daj mi tę miotłę, pokażę ci, jak to się robi. |
|
6.01 |
|
Admin |
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student. |
|
7.31 |
|
Admin |
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
- Od jutra nie piję;
- Od jutra się uczę;
- Dziękuję, nie jestem głodny... |
|
6.98 |
|
Admin |
Pewien profesor mówi do studentów:
- Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
- Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj? |
|
6.29 |
|
Admin |
Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz! |
|
5.77 |
|
Admin |
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie. |
|
6.90 |
|
|