virgusia85 |
Nie taka morda straszna, jak się wymaluje. |
|
4.92 |
|
virgusia85 |
Pacjent w szpitalu do pielęgniarki:
- Ale to lekarstwo jest niedobre! Obrzydliwość!
Na to pielęgniarka:
- To nie lekarstwo. To obiad. |
|
5.39 |
|
virgusia85 |
Spotykają się dawni znajomi. Wymieniają serdeczne uściski, życzenia i pozdrowienia. Przy rozstaniu jeden z nich woła:
- Pozdrów swoją małżonkę Salmonellę!
Na to drugi:
- Drogi kolego, moja żona ma na imię Salomea... A z resztą! - mówi do siebie machając ręką. - I tak zaraza, i tak zaraza. |
|
5.34 |
|
virgusia85 |
Trzy rzeczy, których nie wolno psuć?
- Kawy - cukrem, herbaty - cytryną, miłości - małżeństwem. |
|
5.19 |
|
virgusia85 |
Najpewniejszą inwestycją jest nieświeże jedzenie - zawsze się zwraca. |
|
5.42 |
|
nodrog |
Tata pyta Jasia:
- Po co Ci w domu łopata i kompas?
- Zamierzam posprzątać w moim pokoju. |
|
5.90 |
|
Mazienka11 |
Przychodzi facet do dentysty i pyta:
- Ile będzie kosztowało wyrwanie zęba mądrości?
- 200 złotych.
- Hmm, za drogo.
- Mogę oszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 150.
- Taniej nie można? To wciąż za dużo.
- Za 50 złotych mogę go wyrwać obcęgami. Co pan na to?
- A nie da się jeszcze taniej?
- No cóż, za 10 zł bez znieczulenia, obcęgami i w ramach praktyki może to zrobić student.
- Wspaniale. Proszę zapisać żonę na czwartek. |
|
6.40 |
|
nodrog |
Miś zarządził, że od dzisiaj wszystkie zwierzęta będą mu przynosić co tydzień trochę miodu albo mięsa. Jeśli ktoś przyniesie coś innego albo nic nie przyniesie zostanie ukarany - miś na nim usiądzie i zgniecie go na marmoladę. Następnego dnia wilk przyniósł mięso, pszczoły - miód, a zajączek - marchewkę.
- Zając nie posłuchałeś mnie - czeka Cię kara.
Niedźwiedź gniecie zajączka, a ten płacze i się śmieje.
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie strasznie boli.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż ze śliwkami idzie.
|
|
6.40 |
|
enter10 |
Idzie Czerwony Kapturek przez las, nagle zauważyła wilka:
- Wilku, dlaczego masz takie wielki oczy?
- Myk, myk Czerwony Kapturku - nie widzisz, że sram? |
|
7.82 |
|
gombey |
Prezes wielkiej międzynarodowej korporacji wezwał do siebie jednego ze swoich ludzi:
- Słuchaj - mówi. -Pół roku temu zaczynałeś u mnie jako kurier, po miesiącu zostałeś kierownikiem działu, następnie kierownikiem regionu, a potem głównym koordynatorem na terenie Polski. Po czterech miesiącach pracy awansowałeś na wiceprezesa. Postanowiłem odejść na emeryturę i chcę żebyś to Ty został prezesem. Co Ty na to?
- Dziękuję.
- Tylko dziękuje?
- Dziękuje tato. |
|
5.54 |
|
Emcia515 |
Joanna Gównojad
Anna Gacie
Mateusz Wajchaprzełóż
Małgorzata Jebaniec
Zdzisław Pierdolnik
Zenona Nawóz |
|
5.74 |
|
paulina15100 |
Mama każe Jasiowi kupić makaron włoski na jajach.
Jasiu idzie i sobie powtarza:
- Mam kupić makaron włoski na jajach, włoski na jajach, włoski na jajach...
Jasiu przychodzi do sklepu i pyta:
- Ma Pan włoski na jajach? |
|
6.57 |
|
monika |
- Jasiu czy wymieniłeś rybkom wodę w akwarium?
- A po co? Przecież jeszcze tej nie wypiły. |
|
6.29 |
|
monika |
Milioner zwiedza stary szkocki zamek, który zamierza kupić. Po budowli oprowadza go stary służący.
- Mówiono mi, że tu straszy.
- Bzdury! Mieszkam tu od ponad 300 lat i niczego nie widziałem. |
|
6.25 |
|
monika |
- Wie pani, mój mąż jest taki uczuciowy.
- Naprawdę?
- Tak. Kiedy zmywam naczynia on mówi:
- Kochanie zamknij drzwi. Nie mogę patrzeć jak się zapracowujesz. |
|
5.38 |
|
|
Ashley- |
- Mamo gdzie jest teraz babcia? - pyta mamę córka.
- Babcia jest w niebie - mówi smutno mama - bo spadła z 10 piętra.
- Aż tak wysoko się odbiła?! |
|
7.50 |
|
monika |
- Ale nudny program leci dziś w TV - skarży się dziadek Jasiowi.
- Dziadku Ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium. |
|
5.85 |
|
monika |
Dwaj mali chłopcy wpadają do sklepu:
- Szybko! Nasz tata wszedł na gniazdo os!
- Chcecie kupić maść?
- Nie! Film do aparatu. |
|
6.45 |
|
monika |
Szef przyjmuje nowego pracownika:
- W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy wytarł pan buty przed wejściem do gabinetu?
- Oczywiście.
- Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki. |
|
5.66 |
|
monika |
Dwie dzikie gęsi grają w statki i jedna mówi:
- H5N1.
A druga:
- Trafiony - zatopiony! |
|
5.09 |
|
monika |
Do jednorękiego mężczyzny podchodzi nieznajomy i pyta:
- Co się panu stało?
- Łapałem pociąg.
- I co? Złapał pan?
- Tak, ale mi się wyrwał. |
|
5.35 |
|
monika |
Rodzina wilków ogląda telewizję. Gdy zaczyna się emisja bajki o Czerwonym Kapturku ojciec mówi do żony:
- Wyłącz ten telewizor!
- Dlaczego?
- Nie cierpię takich krwawych bajek. |
|
5.71 |
|
monika |
Jasiu mówi do kolegi:
- Wiesz co? Teraz moja mama codziennie jeździ konno żeby zrzucić trochę kilogramów.
- I co? Pomaga?
- Pewnie. Koń schudł już 10 kilo. |
|
6.48 |
|
fredek15 |
Nauczycielka prosi Jasia o powiedzenie wiersza. Jasiu wstaje i mówi:
- W Himalajach powiesił się słoń na jajach.
- Jasiu niewolno się tak wyrażać. Popraw się.
- W Himalajach powiesił się słoń na trąbie, jajami w drzewo rąbie. |
|
7.53 |
|
monia01 |
Wędkarz pyta chłopa:
- Czy to pański staw?
- Mój.
- A czy nie byłoby grzechem, gdybym tu złowił jakąś rybę?
- Grzechem? Nie, raczej cudem! |
|
5.84 |
|
monia01 |
Żona mówi do łowiącego ryby wędkarza:
- Spójrz, woda w tym jeziorze jest tak brudna i aż dziw bierze, że ryby tu w ogóle żyją. Ty tymczasem łowisz ryby jedna za drugą.
- Bo dla nich to jedyna możliwość, żeby się stąd wydostać.
|
|
5.51 |
|
monia01 |
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Już nigdy nie pójdę z mężem łowić ryb.
- Co się stało?
- Początek był fatalny. Za głośno rozmawiałam, nie umiałam założyć przynęty, za wcześnie podcięłam rybę...
- Co było potem?
- Tragedia! Złowiłam trzy razy tyle ryb, co On.
|
|
5.53 |
|
monia01 |
Do jaskini wchodzi jaskiniowiec ubrany w białą skórę z mamuta polarnego i trzyma w ręce wielki sopel lodu w kształcie maczugi. Syn właściciela jaskini na jego widok krzyczy:
- Tato, duch.
- To nie żaden duch, synku - odpowiada ojciec. - To tylko nasz daleki kuzyn z epoki lodowcowej.
|
|
5.26 |
|
monia01 |
Śniadanie. Trzej kolesie w pracy jedzą kanapki.
Anglik:
- Ku**a, znowu z szynką, nienawidzę kanapek z szynką. Jak jutro dostanę z szynką, to wyskoczę przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostanę z serem, to też skoczę przez okno.
Hiszpan:
- O ku**a, znowu z dżemem. Jak jutro dostanę z dżemem, to wyskoczę z okna.
Na drugi dzień wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno, pozabijali się.
Na wspólnym pogrzebie.
Żona Anglika:
- Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, że nie chce kanapek z szynką?
Żona Szkota:
- U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko.
Żona Hiszpana:
- Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy.
|
|
7.14 |
|
monia01 |
W wojsku kapral tłumaczy nową grę zręcznościową:
- Ustawiamy się wszyscy w kole, odbezpieczamy granat i rzucamy go nawzajem do siebie.
- A co dzieje się z tym, u którego granat eksploduje?
- Ten wypada z gry. |
|
5.40 |
|
|