bartek5g |
Leci stara baba na Wileñskim i z dala krzyczy do konduktora:
- Panie, panie, ten poci±g to na T³uszcz?
- Nie, na pr±d. |
|
5.12 |
|
brtk122 |
Jedzie taksówkarz z Chiñczykiem polonezem z ma³± prêdko¶ci±. Nagle co¶ szybko ko³o nich przemyka, a chiñczyk na to:
- O Honda, made in China, bardzo szybka maszyna.
Taksówkarz nie zwraca na to uwagi, ale znowu co¶ szybko ko³o nich przemyka. Na to Chiñczyk:
- O Toyota, made in China, bardzo szybka maszyna.
Taksówkarz trochê poddenerwowany, ale co, jedzie dalej. Historia znowu sie powtarza, Chiñczyk na to:
- O Mitsubiszi, made in China, bardzo szybka maszyna.
Nagle taksówkarz karze mu wysi±¶æ, i mówi:
- 120 z³otych, p³aæ pan!
- A dlacziego tak drogo? - pyta Chiñczyk
- Taksometr, made in Poland, bardzo szybka maszyna. |
|
4.96 |
|
emo30 |
Wpada zdyszany pasa¿er na peron i pyta konduktora:
- Jaki to poci±g?
- ¯ó³ty...
- Ale dok±d?
- Do po³owy... |
|
6.10 |
|
agreer |
Szef linii lotniczych mówi do kapitana jednego z samolotów:
- Chcia³bym, ¿eby by³ pan ostro¿niejszy w doborze s³ów kierowanych do pasa¿erów.
- Ale o co chodzi?
- Choæby ostatnio powiedzia³ pan: "Przed podej¶ciem do l±dowania chcia³em skorzystaæ z okazji i po¿egnaæ wszystkich podró¿uj±cych dzi¶ z nami..."
|
|
5.51 |
|
agreer |
Stewardesa dosta³a polecenie od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowa³a pasa¿erów o tym, ¿e samolot ma awariê i za kilka chwil siê rozbije.
Stewardesa wychodzi do pasa¿erów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasa¿erowie z entuzjazmem odpowiadaj±:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podnios± i zamachaj± nimi do mnie.
Pasa¿erowie podnosz± paszporty w górê i rado¶nie machaj±.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad g³ow±, rolujemy... cia¶niutko, cia¶niutko...
Pasa¿erowie entuzjastycznie zwijaj± dokumenty, cia¶niutko.
- A teraz niech wszyscy wsadz± sobie je g³êboko w dupê, ¿eby zw³oki da³o siê ³atwo zidentyfikowaæ. |
|
6.46 |
|
wojtek91 |
Kowalski jedzie syrenk± i dogania najnowsze Porsche. Otwiera szybê i pyta siê kierowcy samochodu:
- Zna siê pan na syrenkach?
- Nie, nie znam - odpowiada.
Kierowca przy¶piesza do 120km/h. Kowalski dogania Porsche i ponownie pyta siê kierowcy:
- Zna siê pan na syrenkach?
Kierowca ponownie odpowiada, ¿e nie i przy¶piesza do 200km/h.
Kowalski dogania Porsche i kolejny raz siê pyta:
- Zna siê pan na syrenkach?
Kierowca odpowiada, ¿e siê zna.
Kowalski na to:
- A jak siê wrzuca dwójkê? |
|
6.23 |
|
Admin |
- Halo, taxi?
- Tak.
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- Ocipia³ pan? Wie pan, jak daleko le¿y Berlin?
- Oooo, stolica Niemiec - Berlin... Sze¶æ liter... pasuje! |
|
5.86 |
|
Admin |
Jak podwoiæ warto¶æ Trabanta?
- Zatankowaæ do pe³na... |
|
5.58 |
|
Admin |
Na terytorium Indian po³o¿ono drogê ¿elazn±. Wódz postanowi³ osobi¶cie powitaæ pierwszy przyje¿d¿aj±cy poci±g. Stan±³ na torach podniós³ rêkê w ge¶cie powitania a lokomotywa... nawet nie zwolni³a i przejecha³a po nim jak po ³ysej kobyle. Ciê¿ko ranny wódz odzyskuje przytomno¶æ w swoim tipi, gdy nagle s³yszy zza ¶ciany narastaj±cy gwizd. Zrywa siê na równe nogi, wyskakuje na zewn±trz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemiê, kopie, depcze, wali toporkiem. ¯ona wypada za nim wo³aj±c:
- Uspokój siê, co robisz?
A wódz na to:
- Zabiæ gnidê póki ma³y! |
|
6.00 |
|
Admin |
Poci±g z dwoma silnikami przemierza³ Amerykê. Po przejechaniu pewnej odleg³o¶ci jeden z silników siê zepsu³. ¯aden problem pomy¶la³ maszynista i zmniejszy³ prêdko¶æ poci±gu o po³owê. Po pokonaniu kolejnego dystansu, popsu³ siê drugi silnik i poci±g siê zatrzyma³. Maszynista uzna³, ¿e powinien o wszystkim powiadomiæ pasa¿erów, wiêc w tym celu przygotowa³ poni¿sze o¶wiadczenie:
Panie i Panowie, mam dobr± i z³± wiadomo¶æ. Z³a wiadomo¶æ jest taka, ¿e oba silniki siê popsu³y i bêdziemy musieli tu tkwiæ przez jaki¶ czas. Natomiast dobra wiadomo¶æ jest taka, ¿e zdecydowali siê Pañstwo na podró¿ poci±giem, a nie samolotem. |
|
5.65 |
|
Admin |
Stajnia Ferrari zwolni³a ca³± za³ogê boksu. Decyzjê podjêto po przejrzeniu dokumentacji dotycz±cej grupy m³odych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ci±gu czterech sekund odkrêciæ wszystkie ko³a od samochodu, nie dysponuj±c przy tym ¿adnymi potrzebnymi narzêdziami. Team Ferrari uzna³ to za mistrzowskie osi±gniêcie, jako ¿e w dzisiejszych czasach o zwyciêstwie lub przegranej w wy¶cigach Formu³y 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponowa³ im pracê. Projekt jednak zakoñczono równie szybko, jak go rozpoczêto: m³odzi mechanicy, co prawda, zmienili wszystkie ko³a w ci±gu czterech sekund, ale równocze¶nie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena |
|
6.16 |
|
Admin |
Autostopowicz zatrzymuje TIRa... Wsiada, a kierowca natychmiast jedynka, dwójka trójka i gna 180 km na godzinê... nagle szarpniecie, gwa³towne hamowanie... Kierowca siêga do kabiny po kij bejzbolowy... Wysiada idzie na ty³ i jeb, jeb w pakê... Biegiem wraca do samochodu i znów jedynka dwójka trójka i zasuwa 180... Po jakim¶ czasie znowu szarpniecie hamowanie i bejzbol w ³apê i jeb jeb w pakê... Po pi±tym razie autostopowicz zaczyna siê dziwiæ:
- Panie co jest!! Po co ta jazda szarpana i po co pan wali po tej pace tym kijem?
Kierowca odpowiada:
- Wie Pan... ja mam ciê¿arowe 20 tonow±, wiozê 40 ton kanarków... wiêc nie ma ch... po³owa musi latac! |
|
5.65 |
|
Admin |
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy
raz":
- Wyskoczy³em z samolotu i poczu³em siê jak ptak...
- Taki wolny ? - przerywa jeden ze s³uchaczy.
- Nie po prostu lecia³em i sra³em... |
|
6.16 |
|
Admin |
Dworzec kolejowy, do informacji podchodzi podró¿ny i pyta:
- O której odje¿d¿a poci±g do Warszawy?
- Nie wiem
- ? Ale jak to, pani jest informacja, pani powinna mnie poinformowaæ.
- Wiêc pana informujê, ¿e nie wiem. |
|
5.92 |
|
Admin |
Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed soba malego wróbelka na wysokosci twarzy. Staral sie jak mógl, zeby go uniknac, ale przy tej predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na asfalt. Motocyklista, poruszony troche wyrzutami, zatrzymal sie i wrócil po ptaka. Poniewaz wygladalo na to ze wróbelek zyje, zabral go z asfaltu. W domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos pozywienia i wode w miseczce.
Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na wode, popatrzyl na jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi: O kur..a, zabi³em motocykliste. |
|
6.25 |
|
|
|