Admin |
Do urzêdu przychodzi go¶æ. Jest rok 1989, nied³ugo po upadku komuny:
- Dzieñ dobry, chce zmieniæ nazwisko.
- A jak siê pan nazywa?
- Bezjajcow. To takie staromodne, chcia³bym nazywaæ siê jako¶ po amerykañsku.
- Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzieñ po dowód.
Po tygodniu go¶æ przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack... |
|
7.38 |
|
virgusia85 |
- Czy oskar¿ony mo¿e jeszcze co¶ dodaæ do tej sprawy?
- Proszê prze¶wietnego s±du, panu adwokatowi da³em tysi±c z³otych, jego sekretarzowi - dwie¶cie, panu prokuratorowi - dwa tysi±ce, prze¶wietnemu sêdziemu - trzy. To te¿ ju¿ dodaæ nic nie mogê, bo po pierwsze - nie mam, a po drugie - my¶lê, ¿e chyba da³em do¶æ. |
|
6.04 |
|
virgusia85 |
Facet na rowerze objuczony workami staje przed celnikiem. Celnik pyta:
- Co pan przewozi?
- Piasek – odpowiada facet.
Po sprawdzeniu okaza³o siê, ¿e rzeczywi¶cie facet przewozi piasek. I tak by³o wielokrotnie. Za dwudziestym razem celnik zwraca siê do faceta:
- Wiem, ¿e pan co¶ przemyca. Przepu¶cimy pana, ale niech pan powie, co to jest?
Na to facet:
- Rowery.
|
|
5.98 |
|
virgusia85 |
Czterech mê¿czyzn - in¿ynier, chemik, ksiêgowy oraz pracownik administracji pañstwowej spiera³o siê czyj pies jest najm±drzejszy. In¿ynier zawo³a³ do swojego psa:
- Pi, poka¿ co umiesz!
Pies momentalnie wskoczy³ na biurko, wzi±³ o³ówek, papier i narysowa³ idealne ko³o, kwadrat i trójk±t.
Ksiêgowy zawo³a³ swojego:
- Bilans. Wiesz co masz robiæ.
Bilans pobieg³ do kuchni, przyniós³ 12 ciastek, po czym podzieli³ je na cztery równe kupki.
Chemik tylko spojrza³ i zawo³a³:
- Probówka. Do roboty.
Suczka podbieg³a do lodówki, wyci±gnê³a karton z mlekiem, po czym nala³a dok³adnie 180 ml do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji pañstwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mê¿czyzna spokojnie powiedzia³ do swojego pieska:
- Przerwa ¦niadaniowa. Do dzie³a.
Pies natychmiast zjad³ ciasteczka, wypi³ mleko, narobi³ na papier, przelecia³ pozosta³e trzy psy, po czym zacz±³ narzekaæ, ¿e zwichn±³ sobie podczas tego krêgos³up, wype³ni³ wniosek o odszkodowanie za pracê w szkodliwych warunkach i poszed³ na chorobowe... |
|
5.86 |
|
Admin |
- Szefie, przyszed³ e-mail do pana!
- Niech wejdzie |
|
5.80 |
|
virgusia85 |
Urzêdnik do interesanta:
- Codziennie panu mówiê, ¿eby pan przyszed³ jutro, a pan zawsze przychodzi dzisiaj. |
|
5.71 |
|
Admin |
- Co to mo¿e byæ, trzeci dzieñ nie chce mi siê robiæ?!
- Pewnie ¶roda. |
|
5.70 |
|
Admin |
Na przej¶ciu granicznym celnik mówi do turysty:
- Proszê otworzyæ walizkê.
- Ale ja nie mam walizki!
- Nic na to nie poradzê, przepis to przepis! |
|
5.69 |
|
Admin |
Sekretarka do nowego szefa
- Chcia³abym poinformowaæ pana, ¿e z poprzednim dyrektorem mia³am doskona³e stosunki, dopóki go ¿ona nie postrzeli³a. |
|
5.57 |
|
Ronnie |
- Je¶li jeste¶ taka s³awna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w po³owie pusta?
- Jaka pusta? Sprzedaje siê dwa razy wiêcej biletów ni¿ jest miejsc.
- No, ale Twoje p³yty siê nie sprzedaj±...
- Jak nie? Mam dwie z³ote p³yty i trzy platynowe... Co z Ciebie za fan, ¿e tego nie wiesz?
- Ja nie fan, ja ze skarbówki. |
|
5.53 |
|
Admin |
Facet wchodzi do urzêdu i pyta siê sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia... |
|
5.50 |
|
Admin |
Porz±dny stó³ w biurze porz±dnego dyrektora, zwyczajnie musi wytrzymywaæ dwie osoby... |
|
5.48 |
|
Admin |
Czym siê ró¿ni podatnik od windows'a?
wg urzêdu skarbowego niczym - wykonuje nieprawid³ow± operacjê i zostaje zamkniêty. |
|
5.39 |
|
Admin |
Szef do pracowników:
- Nie chcê ¿adnych przytakiwaczy dooko³a siebie. Niech ka¿dy pracownik mówi mi to co my¶li, nawet je¶li ma go to kosztowaæ utratê pracy! |
|
5.38 |
|
Admin |
Urzêdniczka na poczcie;
- Ten list jest za ciê¿ki! Proszê dolepiæ jeszcze jeden znaczek!
- Pani naprawdê my¶li, ¿e od tego list zrobi siê l¿ejszy?! |
|
5.38 |
|
|
virgusia85 |
Sêdzia:
- Jaki Pan podaje powód rozwodu?
- ¯ona od rana do wieczora siedzi w barze.
Sêdzia w szoku:
- Pije?!
- Nie. Chodzi ze mn±! |
|
5.29 |
|
Hepulka |
Facet wchodzi do urzêdu i pyta siê sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia... |
|
5.27 |
|
Hepulka |
Wczoraj zadzwoni³a do mnie konsultantka z banku z propozycj± wziêcia kredytu. Na co ja mówiê:
- Ca³e szczê¶cie, bo akurat jest u mnie komornik. Panie Marianie, ile by mnie uratowa³o?
- 40 tysiêcy
- No to chcia³bym wzi±æ kredyt na 40 tysiêcy.
Konsultantka zmieszana, nie wie co powiedzieæ:
- Ale jak u pana jest komornik to my nie mo¿emy daæ panu kredytu.
- Ale jak mi dacie te 40 tysi±ce to on wyjdzie...
|
|
5.27 |
|
Ronnie |
Tekst urzêdniczy:
- Po¶piesz siê z tym ¶niadaniem, za 20 minut przerwa obiadowa. |
|
5.25 |
|
Hepulka |
Pewien facet wpad³ pod samochód. Umar³.
Staje przed Najwy¿sz± Komisj± Wydaj±ca Decyzjê (NKWD). Przewodniczy ¦wiêty Piotr:
- Co s±dz± Dusze Cz³onków Komisji o dalszych losach tej zmar³ej dopiero co duszyczki?
Dusza numer jeden:
- To by³ dobry cz³owiek. Bardzo rodzinny, kochaj±cy dzieci. Do nieba. - podnosi kciuk do góry.
Dusza numer dwa:
- W pracy te¿ by³ zawsze obowi±zkowy. Pomaga³ kolegom. Do nieba. - kciuk do góry.
Dusza numer trzy:
- Do piek³a ch*ja. - kciuk na dó³.
Dusza ¶wie¿ego umarlaka:
- Jasiek, przecie¿ byli¶my przyjació³mi...
Dusza Ja¶ka:
- Byli¶my, dobrze powiedzia³e¶. I wyszed³em na tym jak Zab³ocki na mydle.
Dusza ¶wie¿ego umarlaka:
- Ale o co chodzi?
- O co chodzi? ? ? A o to, ¿e robiê sobie kupê w kiblu na dworcu w Pruszkowie,
s³yszê jak dwóch biznesmenów sikaj±cych do pisuarów rozmawia o interesach,
gdy nagle wpada jaki¶ facet i rozwala ich z pistoletu maszynowego.
Ja podnoszê nogi pod brodê, wstrzymujê oddech ¿eby mnie nie zauwa¿yli, zaczynam siê modliæ...
- Ale Jasieñku, co to ma wspólnego ze mn±? - przerywa dusza ¶wie¿ego umarlaka.
- A kto wtedy, ku*wa, zadzwoni³ do mnie na komórkê?
|
|
5.25 |
|
Hepulka |
- Ja siê pytam, kiedy mi wyp³acicie odszkodowanie?
- To zale¿y w czym pan chce je dostaæ. W dolarach czy w z³otówkach?
- A co to ma za znaczenie?
- Bo jak w dolarach, to nie dostaniesz pan ani centa, a jak w z³otówkach, to ani grosza.
|
|
5.24 |
|
Hepulka |
Tekst urzêdniczy.
- Po¶piesz siê z tym ¶niadaniem, za 20 minut przerwa obiadowa... |
|
5.23 |
|
virgusia85 |
Urzêdnicy, to doskonali partnerzy w ma³¿eñstwie. Jak przychodz± do domu, to s± wyspani i wypoczêci. A i gazetkê maj± ju¿ przeczytan±. |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Przychodzi Marian do lekarza. Lekarz pyta:
- Jak siê pan nazywa?
- Ma... Ma... Marian No... Nowak..ky...ky
- Widzê, ¿e siê pan j±ka - mówi doktor.
- Nie ku*wa nie j±kam siê. - odpowiada - Mój ojciec siê j±ka³, a urzêdnik w rejestracji USC by³ totalnym idiot±... |
|
5.19 |
|
Hepulka |
Rozmawia urzêdniczka z urzêdnikiem :
- Ja zaczynam pracowaæ dopiero po trzeciej kawie.
- A ile ich dziennie pijesz ?
- Dwie.
|
|
5.13 |
|
virgusia85 |
- To straszne, czym dzisiaj zajmuj± siê lekarze! - mówi dyrektor wydzia³u pewnego urzêdu do burmistrza.
- Wyobra¼ sobie, ¿e dzi¶ rano ksiêgowa zwolni³a siê u mnie, ¿eby pój¶æ do przychodni, a wróci³a z now± fryzur±. |
|
4.98 |
|
|