Admin |
"Twierdzi siê, ¿e promieniowanie X zosta³o odkryte przez Rentgena, jednak ju¿ kilka wieków temu rosyjski bojar Morozow pisa³ do ¿ony: Przejrza³em ciê na wylot, przeklêta szmato!" |
|
5.49 |
|
Ronnie |
"Oj, ciê¿kie czasy!" - powiedzia³ Ruski zdejmuj±c zegar, z wie¿y ratuszowej. |
|
5.49 |
|
Admin |
Kto wynalaz³ konserwy?
- Radziecki uczony Puszkin! |
|
5.42 |
|
Ronnie |
Rosyjski kosmonauta podczas lotu wokó³ Ziemi straci³ oko. Po powrocie na Ziemiê otrzyma³ z firmy ubezpieczeniowej 5 tysiêcy rubli i kupi³ sobie za nie radio. Siedzi sobie w fotelu, s³uchaj±c radia, nagle mówi do ¿ony:
- Irina, muszê jeszcze raz polecieæ w Kosmos.
- Po co?
- Je¶li stracê drugie oko kupimy sobie telewizor. |
|
5.41 |
|
Magister |
Welcome to real world - powiedzia³ Morfeusz do Neo, wy³±czaj±c rosyjsk± telewizjê pañstwow±. |
|
5.38 |
|
Hepulka |
W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat.
- W Rosji - odpowiada Ja¶.
- Z czego to wnioskujesz? - pyta zdziwiona pani.
- Bo, proszê pani, do nas w styczniu znad Wo³gi ciocia przyjecha³a w trampkach.
|
|
5.34 |
|
Hepulka |
Putin zwiedza Wawel.
Przewodnik:
- No i jak siê Panu podoba?
Putin:
- Ca³kiem ³adnie. Skromnie, ale ³adnie. |
|
5.24 |
|
Hepulka |
Po bazarze w³óczy siê facet z nied¼wiedziem na ³añcuchu. Po jakim¶ czasie spotyka kolegê:
- Co tak chodzisz w kó³ko z tym nied¼wiedziem?
- Szukam tego ruska, co mi go sprzeda³ rok temu jako chomika syberyjskiego.
|
|
5.19 |
|
cyrok |
Katarzyna Alieksiejewna nie mo¿e zasn±æ mêczona przez gor±ce my¶li, Stanis³aw August le¿±c obok rozmy¶la o sensie ¿ycia. Katarzyna nie wytrzymuje, zrywa siê z ³o¿a i dzbanem zaczyna waliæ w zegar.
- Co robisz Pani? - ze zdumieniem wo³a Stanis³aw.
- Jak to co? Chcê by chocia¿ jedna rzecz w tym pokoju sta³a! |
|
5.11 |
|
zapachbezowy |
Müller wróci³ do swojego gabinetu i zasta³ Stirlitza klêcz±cego przed sejfem.
– Co pan tu robi? – zapyta³ go Müller.
– Czekam na tramwaj – odpar³ Stirlitz.
– Aha – stwierdzi³ Müller i wyszed³ z gabinetu.
– Jak tramwaj mo¿e przeje¿d¿aæ przez mój pokój? – zacz±³ zastanawiaæ siê Müller i szybko ruszy³ z powrotem, ale Strirlitza ju¿ tam nie by³o.
– Musia³ ju¿ odjechaæ – pomy¶la³ Müller. |
|
5.02 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz wyjecha³ potajemnie z Berlina do Moskwy. Zameldowa³ siê na Kremlu w gabinecie Stalina.
– Co macie w tej walizce, Isajew? – zapyta³ z ciekawo¶ci± generalissimus.
– Towarzyszu Stalinie, meldujê, ¿e zgodnie z rozkazem w walizce znajduje siê spakowany Hitler – zameldowa³ z dum±.
– Isajew, czy wy chcecie wywo³aæ miêdzynarodowy skandal? Natychmiast odwie¼cie Adolfa z powrotem. Czytajcie dok³adnie rozkazy. Mieli¶cie go szpiegowaæ, powtarzam szpie-go-waæ a nie spakowaæ – rzek³ szeptem, ale stanowczo Stalin. |
|
5.02 |
|
zapachbezowy |
Himmler capn±³ Stirlitza podczas robienia zdjêæ planom wojennym.
– Stirlitz, wiem ¿e jeste¶cie Rosjaninem…
– Wcale nie! To Bormann wymy¶li³, oszust jeden, bliad¼, sabaka w paszczu jebana, job w ¿opu jewo maæ!
I w ten sposób, przez Bormanna, o ma³o nie dosz³o do dekonspiracji Isajewa. |
|
5.02 |
|
zapachbezowy |
Müller wróci³ do swojego gabinetu i zasta³ Stirlitza klêcz±cego przed sejfem.
– Co pan tu robi? – zapyta³ go Müller.
– Czekam na tramwaj – odpar³ Stirlitz.
– Aha – stwierdzi³ Müller i wyszed³ z gabinetu.
– Jak tramwaj mo¿e przeje¿d¿aæ przez mój pokój? – zacz±³ zastanawiaæ siê Müller i szybko ruszy³ z powrotem, ale Strirlitza ju¿ tam nie by³o.
– Musia³ ju¿ odjechaæ – pomy¶la³ Müller. |
|
5.01 |
|
zapachbezowy |
Rozkaz z centrali nie dotar³ do Stirlitza. Stirlitz przeczyta³ rozkaz jeszcze raz, ale i tym razem rozkaz do niego nie dotar³. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
– Stirlitz, ile jest dwa razy dwa? – zapyta³ Müller.
Stirlitz wiedzia³, wiedzia³ równie¿, ¿e Müller te¿ wie, ale nie wiedzia³, czy Centrala wiedzia³a, wiêc musia³ milczeæ. |
|
5.00 |
|
|
zapachbezowy |
Stirlitz otworzy³ drzwi od ³azienki. Nagle zapali³o siê ¶wiat³o.
– To zasadzka! – pomy¶la³ Stirlitz.
Nie wiedzia³, ¿e omy³kowo otworzy³ lodówkê. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitzowi wpad³o co¶ do g³owy.
– Widocznie za du¿o wiedzia³em – pomy¶la³ Stirlitz.
Tym czym¶ by³ pocisk z naganta. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz codziennie po powrocie do domu mia³ zwyczaj, upewniwszy siê, ¿e jest sam, otwieraæ drzwiczki ukrytego za obrazem sejfu, z którego wyci±ga³ harmoniê i butelkê wódki. Nalewa³ szklankê, wypija³ i piêæ minut gra³ na harmonii. Potem odk³ada³ wszystko na miejsce i zamyka³ sejf. Tego wieczora jednak sejf by³ pusty. Po chwili wahania Stirlitz wykrêci³ numer Müllera.
– Wy, Stirlitz? – raczej dla formalno¶ci spyta³ Müller. – Pewnie telefonujecie w sprawie harmonii i wódki?
– Tak.
– Nic z tego! Nie tylko wy têsknicie za ojczyzn±… |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz uwielbia³ siadaæ na krze¶le i w napiêciu czytaæ krymina³y. Napiêcie by³o elektryczne i bra³o siê z krzes³a. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz mia³ od dawna wyrobiony nawyk siedzenia w kawiarni Elefant i czekania na podej¶cie kelnera. Ten nawyk wyrobili w nim kelnerzy. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz pozostawi³ w Rosji ¿onê, ale pisuje do niej listy. Na wszelki wypadek pisze lew± rêk± i po francusku. Na wszelki wypadek ich te¿ nie wysy³a. |
|
5.00 |
|
zapachbezowy |
Stirlitz wiedzia³, ¿e bij± dzwony, nie wiedzia³ tylko – w którym ko¶ciele. |
|
4.99 |
|
|